Osiek - cień półksiężyca
Przez Osiek nie przejeżdża się przypadkowo, nie można więc zacząć słowami: "Przejeżdżającemu przez Osiek przygodnemu turyście rzuca się w oczy oryginalna architektura miejscowego pałacu, zwieńczonego...półksiężycem". Muszę więc zacząć inaczej.
Ziemia oświęcimska traktowana jest przez krajoznawców trochę po macoszemu. Mieszkańcy województwa bielskiego i krakowskiego mają atrakcyjniejsze tereny turystyczne, zaś mieszkańców sąsiedniego województwa katowickiego odstręczały zawsze trudności komunikacyjne. A szkoda. Malownicze okolice i liczne - choć mało spopularyzowane - atrakcje turystyczne zachęcają do pieszych czy też rowerowych wędrówek. Jedną z ciekawszych miejscowości tego terenu jest Osiek, leżący około 10 km. na południe od Oświęcimia.
O wsi Osiek, położonej w dolinie Osieczanki, wspomina po raz pierwszy dokument z 1278 r., wydany przez Bolesława Wstydliwego. Od początku tereny Osieka wchodziły w skład księstwa oświęcimskiego, co potwierdzają dokumenty z 1317 i 1326 r. W 1457 r. od księcia Janusza odkupił Osiek król Kazimierz Jagiellończyk i jako królewszczyznę przekazywał w zastaw - w zamian za udzielone królowi pożyczki. Wśród zastawobiorców figurują: Jerzey Orienth, Jakub Dębiński, Jan Szaszowski i Baltazar Melchior Dębowski herbu Kornicz. Temu ostatniemu król odstąpił Osiek w 1504 r. w zamian za dziedziczne wsie: Bujaków, Kobiernice i Porąbkę. W 1515 r. Dębowski sprzedał wieś rajcy i kupcowi krakowskiemu Jerzemu Zebartowi.
W połowie XVI w. gospodarowała w Osieku rodzina mieszczan krakowskich Bethmanów, potem Seweryn Boner, a od 1558 r. - rodzina Porębskich herbu Kornicz. Porębscy władali Osiekiem Górnym do 1682 r., potem przejęli wieś ich powinowaci - rodzina Nielepców herbu Prus. Przez Nielepców Osiek dostał się w posiadanie Walerii z Szembeków Branickiej, a potem jej syna Franciszka Ksawerego Branickiego, hetmana, marszałka konfederacji targowickiej.
W XVIII w. Osiek stanowił jedną z najbogatszych posiadłości na ziemi oświęcimskiej, wg inwentarza z 1776 r. było tu aż pięć folwarków, a do dworu należało 38 stawów rybnych, browar, gorzelnia, trzy karczmy, obszerna pasieka, kilka młynów, papiernia i całe okoliczne lasy.
W 1784 r. zakupił Osiek baron Karol Wacław Larisch. Jego syn - Karol Józef - spolszczył nazwisko na Larysz. Po jego śmierci w 1869 r. dobra osieckie przez małżeństwo młodszej córki Adeli przeszły na własność Stanisława Dunin-Borkowskiego. Po jego śmierci w 1884 r. dobra osieckie kupił Oskar von Rudziński, protoplasta osieckiej linii Rudzińskich. To właśnie jemu Osiek zawdzięcza największy rozkwit.
Oskar von Rudziński (1857-1919) ukończył studia rolnicze w Halle i po praktykach w Belgii, Francji oraz Karwinie u hrabiego Larischa, kupił w 1885 r. mocno podupadły majątek Osiek. W krótkim czasie zaprowadził tu wzorową kulturę rolną i gospodarstwo rybne. W ciągu 35 lat sześciokrotnie zwiększył wydajność odłowów, dzięki m.in. wyhodowaniu nowej odmiany karpia, stanowiącego skrzyżowanie karpii z majątku książąt Lippe w Czechach z karpiami śląskimi z Kaniowa pod Dziedzicami, oraz sztucznemu karmieniu ryb łubinem. Na Powszechnej Wystawie Krajowej w 1929 r. w Poznaniu otrzymał za ten gatunek złoty medal.
Oskar Rudziński zbudował w majątku cegielnię, fabrykę dachówek, tartak, fabrykę wódek i likierów, rozbudował gorzelnię i browar. Po jego śmierci Osiek przejęli synowie: Andrzej, Edward i Marian. W Osieku gościli m.in. w lutym 1915 r. brygadier Józef Piłsudski, we wrześniu 1919 r. generał Józef Haller, w 1929 r. prezydent Ignacy Mościcki, kilkakrotnie kardynał Adam ks.Sapieha, zaś miejscowy kościół, stawy i członkowie rodziny były tematem obrazów Juliana Fałata. Pamiątką pobytu jest też odkryty niedawno w metalowej kuli na wieży zamku dokument z 6 września 1919 r., podpisany przez: wdowę po Oskarze Rudzińskim Gabrielę, synów, Ewę Rudzińską, gen. Józefa Hallera, proboszcza osieckiej parafii ks.Jana Hajosta i rektora krakowskiej ASP Juliana Fałata.
"Osiek dziś jeszcze szczyci się ozdobnem zamkiem, o którym w działach familijnych z XVI wieku już wzmianki znajdujemy[...]" - pisał w 1853 r. w relacji z podróży po Galicji Józef Łepkowski. Jakąś niezidentyfikowaną budowlę obronną w Osieku wzmiankowano już w 1653 r., a w dokumencie z 1672 r. wymieniono "fortalitio et praedio". Obecny pałac wzniósł Karol Wacław Larisch w drugiej połowie XVIII wieku jako budowlę klasycystyczną, którą gruntownie przebudował w połowie XIX wieku jego syn Karol Józef, nadając mu styl orientalny (Aldona Bartczakowa przypisuje autorstwo pałacu Franciszkowi Marii Lanciemu, datując budowlę na lata 1835-39). Badacze przedmiotu do dziś zastanawiają się nad tym, co zadecydowało o wyborze tego egzotycznego dla nas stylu.
Artystyczne poszukiwania XIX-wiecznych architektów szły w różnych kierunkach, m.in. sięgano do bogatej przeszłości (style historyczne) i mieszano różne wzorce (eklektyzm). Bardzo wyraźnie dochodzą w tym okresie do głosu także tendencje orientalizujące i w ogóle egzotyzujące. Niewątpliwie przyczynił się do tego rozwój kolonii oraz coraz silniejszy trend do podróżowania, wywołany filozofią i modą romantyczną. Na fali takich poszukiwań pojawiły się także w architekturze polskiej budowle w stylu orientalnym, że wskażę choćby na zamek w Kórniku, pałac w Łańcucie (Apartament Turecki), dworzec kolejowy w Skierniewicach, liczne "salony mauretańskie" i "fajczarnie" w pałacach i dworach oraz wspomniany już pałac w Osieku.
Zewnętrzną "orientalność" podkreślają charakterystyczne otwory okienne oraz wieża z cebulastym hełmem, zwieńczonym iglicą z półksiężycem. Jeszcze bardziej widać ów mauretański kostium we wnętrzu. Na uwagę zasługuje zwłaszcza sala balowa i przylegające do niej saloniki.
Pałac ze swym wystrojem z pewnością wzbudzał zainteresowanie współczesnych, o czym świadczy notatka Łepkowskiego, a także wizyty w Osieku naszego znanego malarza, Artura Grottgera (bawiącego u przyjaciół w sąsiedniej Porębie Wielkiej), o których z sentymentem wspominał w listach do narzeczonej Wandy Monne.
W czasach Oskara Rudzińskiego w zbiorach pałacu zgromadzono m.in.: płótna J.Matejki (1), H.Rodakowskiego (3), T.Kwiatkowskiego (7), J.Szermentowskiego (3), P.Szyndlera (5), T.Axentowicza (3), W.Malankiewicza (1), L.Wyczółkowskiego (1), M.Dulębianki (6) i przyjaciela domu - J.Fałata (16). Do tej kolekcji należy dodać portrety Rudzińskich z XVIII i XIX w. przywiezione z Ondřejovic (Rudziński) i Paryża (żona Gabriela z Wrotnowskiech), popiersie Juliusza Wrotnowskiego dłuta Cypriana Godebskiego i zbiory porcelany z manufaktur w Miśni, Kopenhadze i Sévres.
Pałac w Osieku otacza rozległy park krajobrazowy z połowy XIX wieku z licznymi pomnikowymi okazami drzew, w którym zachowało się kilka klasycystycznych i neogotyckich budowli towarzyszących (m.in. dawna stajnia i oficyna), pochodzących z tego samego okresu. Dziś zespół pałacowy zajmuje dyrekcja Państwowego Ośrodka Hodowli Zarodowej.
Będąc już w Osieku nie można pominąć starego, późnogotyckiego, drewnianego kościoła pw. Św.Andrzeja, wzniesionego w 1558 r. w miejscu wcześniejszej budowli. Ta jednonawowa świątynia, konstukcji zrębowej, otoczona otwartymi sobotami, należy do najciekawszych przykładów sakralnego budownictwa drewnianego pogranicza śląsko-małopolskiego.
Obok Kościółka znajduje się Izba Muzealna i tam można poprosić miłych gospodarzy o umożliwienie zwiedzenia wnętrza odrestaurowanego częściowo kościółka, a w nim także pięknego ołtarza. Podobno są też zabytkowe organy, ale ich los wydaje się być przesądzony, gdzieś niszczeją z braku funduszy na konserwację. Kościółkiem chyba nikt nie chce się opiekować, brak nawet tablicy informacyjnej.
Edward Wieczorek
I chyba dlatego w ostatnim czasie dokonano tam kradzieży ośmiu św. figur. /przyp. red. ProMARCOS/