Zamki i Pałace - Łubowice
"Pamiętasz zamek ów na wzgórzu ciszy ?
Róg mrocznie kusi - czyżby nas wołał już ?
Nad otchłań sarna spieszy..."
- tak rozpoczyna swój wiersz "Rodzinne strony" ("Die Heimat") największy niemieckojęzyczny poeta ziemi śląskiej, "ostatni romantyk", Józef baron von Eichendorff. Wśród licznych wierszy, opisujących raj dzieciństwa, ten, dedykowany bratu Wilhelmowi, jest najbardziej nastrojowy. "Zamek ów" to rodzinne gniazdo poety, pałac w Łubowicach, wsi położonej 9 kilometrów na północ od Raciborza.
Łubowice w okresie kultury łużyckiej były grodziskiem, należącym do największych obiektów obronnych na terenie Polski (powierzchnia ok. 28 ha). Gród usytuowany był na wysokiej terasie odrzańskiej, otoczony u schyłku epoki brązu (IX w. p.n.e.) wałami obronnymi, wzmocnionymi później wysokim "płotem-ścianą" konstrukcji plecionkowej. Zniszczenie tych umocnień nastąpiło w wyniku gwałtownego pożaru w VI w. p.n.e. i od tego czasu ich nie odbudowywano. Gród posiadał zabudowę zwartą jedynie na skraju terasy, pozostałą część zajmował rozległy majdan, przeznaczony być może na pastwisko lub zagrodę dla bydła. Na miejscu grodu powstała w średniowieczu wioska wzmiankowana w dokumencie z 1376 r. jako Lbowice, należąca do rycerskiej rodziny Lubowiców. Po 1551 r. właścicielami wsi została rodzina Wranińskich z Wronina, właściciele sąsiedniego Sławikowa. Od śmierci Wacława Wranińskiego w połowie XVII w. do 1723 r. pozostawały Łubowice własnością rodziny Lichnowskich, potem Antoniego Ferdynanda Harasowskiego na Hulczynie i Gusnara na Komornie. Ten ostatni sprzedał Łubowice w 1765 r. kapitanowi pruskiemu von Klochowi.
Na wysokiej skarpie nad Odrą w 1780 r. rozpoczął Karol Wenzel von Kloch budowę typowego późnobarokowo-klasycystycznego pałacyku. Piętrowa budowla z wysokim mansardowym dachem i frontowym ryzalitem, zwieńczonym trójkątnym tympanonem, była podobna do wielu pałaców, budowanych w tym czasie na Górnym Śląsku.
Tu w Łubowicach w roku 1784 odbyło się wesele córki von Klocha, Karoliny, z byłym pruskim oficerem z Niemieckiego Krawarza na Morawach, Adolfem Teodorem von Eichendorffem - przyszłym ojcem poety. W 1785 r. Adolf von Eichendorff kupił od teścia majątek Łubowice i Radoszowa, do których dołączył w 1791 r. Toszek (odsprzedany w 1797 r. hrabiemu Franciszkowi Adamowi von Gaschin) i dobra Sławików, obejmujące także Grzegorzowice, Dziergowice, Suminę i Górki. Adolf von Eichendorff dokończył w 1786 r. budowę pałacu, w którym 10 marca 1788 r. przyszedł na świat Józef Karol Benedykt baron von Eichendorff, póżniejszy poeta. W tym także okresie rozpoczął ojciec poety imponującą przebudowę ogrodu pałacowego w modny wówczas angielski park krajobrazowy. Zagospodarowano skarpę nadodrzańską, stanowiącą niegdyś granicę grodziska, na potoku utworzono staw z wyspą, urządzono ogród dolny.
W Łubowicach poeta spędził beztroskie dzieciństwo i młodość. Zamek, park, krajobraz nadodrzański, rozległe doliny, cieniste zagajniki w wąwozach pociętych strumykami, wreszcie widoczne w oddali Beskidy czy szczyt Pradziada stanowiły krajobraz jego dzieciństwa, który na całe życie zapadł mu w pamięci i odbił się w twórczości. Tu do Łubowic wracał z bratem na wakacje w czasie nauki we Wrocławiu oraz studiów w Halle i Heidelbergu. Ale dzieciństwo i wiek młodzieńczy nie trwają wiecznie. Nie mogąc liczyć na objęcie coraz bardziej podupadającego i zadłużonego majątku rodzinnego, Józef von Eichendorff zaczął się rozglądać za jakąś posadą. W 1809 r. w czasie kolejnego pobytu w Łubowicach poznał poeta Luizę (Aloysję) Annę von Larisch z niedalekiego Pogrzebienia, po kilku latach znajomości wziął z nią ślub w 1815 r. i w 1816 r. wstąpił do pruskiej służby państwowej, podejmując rozliczne - na ogół mało eksponowane - stanowiska we wszystkich niemal rejonach kraju. Umarł 26 listopada 1857 r. w Nysie i tam na Cmentarzu Jerozolimskim znalazł miejsce wiecznego spoczynku.
Rodzice Józefa nie władali Łubowicami długo. W 1818 r. zmarł ojciec poety, w 1822 r. - matka. W rok później zadłużone z powodu obciążeń wojennych i nieumiejętnego gospodarowania zlicytowano Łubowice, a po nich Radoszową. W 1852 r. dobra te zakupił Wiktor I von Hohenlohe-Waldenburg-Schillingfürst, książę raciborski z Rud, i w rękach książąt raciborskich pozostały one do końca II wojny światowej.
Już w połowie XIX wieku kolejni dzierżawcy zaniedbali park pałacowy na odrzańskiej skarpie. W 1858 r. książę raciborski przebudował pałac w stylu neogotyku angielskiego (Tudor). W 1938 r. urządzono w jednym ze skrzydeł pałacu izbę muzealną poety. Pałac zniszczony częściowo ostrzałem artyleryjskim w 1945 r. został po wojnie zdewastowany przez administrujący go PGR.
W informatorze "Ziemia Raciborska" z 1958 r. znajdujemy jeszcze opis ówczesnych pozostałości zamku: "W centrum stylowego, angielskiego parku stoi pochodzący z przełomu XVIII/XIX wieku zamek. Zamek ten spalony w czasie działań wojennych, zbudowany jest na planie prostokąta. Ciekawą stroną jego architektury jest stopniowanie brył architektonicznych na osi głównej, w postaci schodkowato ułożonych tarasów, zwieńczonych belwederem. Naroża tarasów i belwederu zaakcentowane są małymi wieżyczkami".
"Pamiętasz zamek ów na wzgórzu ciszy ?..."
Dziś na wysokim brzegu Odry sterczy tylko kilka ścian. Ostatnio coraz częściej mówi się o potrzebie odbudowania rodzinnego gniazda Józefa von Eichendorffa z myślą o stworzeniu w nim ośrodka polsko-niemieckiej kultury i pojednania. Na razie z inicjatywy miejscowej parafii otwarto w Łubowicach Izbę Pamięci Józefa von Eichendorffa, a na cmentarzu odrestaurowano groby brata i siostry poety oraz poświęcony mu obelisk.
Edward Wieczorek