Dwusetna rocznica urodzin Teodora Erdmanna Kalide
Ósmego lutego 2001 r. minęła dwusetna rocznica urodzin Teodora Erdmanna Kalidego, uważanego za jednego z najwybitniejszych górnośląskich rzeźbiarzy i modelarzy, artystę, który przerzucił pomost między rzeźbą klasycystyczną a romantyczną, a przez niektórych1 - nawet za prekursora Jugendstilu (secesji) w rzeźbie niemieckiej. Przyszły mistrz urodził się w 1801 r. w Królewskiej Hucie (dzisiejszym Chorzowie) w rodzinie urzędnika hutniczego Gottlieba Kalidego, któremu podlegał między innymi ruch wielkich pieców i kontakty z królewskimi kopalniami. Teodor był drugim z kolei dzieckiem ze związku z Charlottą Wilhelminą Beck ze Świerklańca. Starszy o 6 lat brat Teodora - Wilhelm - podążając śladem ojca, podjął pracę w Królewskiej Hucie, a następnie w Gliwickiej Odlewni Żeliwa, gdzie przeszedł wszystkie szczeble kariery - do nadinspektora hutniczego i najwyższego stanowiska w odlewni. Młodsza od Teodora siostra - Alwina - została w 1823 r. żoną Franciszka Winklera z Miechowic (wówczas jeszcze mistrza zmianowego, a w kilkanaście lat później jednego z najbogatszych ludzi na Górnym Śląsku).
Teodor Erdmann Kalide w wieku piętnastu lat rozpoczął naukę w gimnazjum gliwickim, a jednocześnie w latach 1817-19 w odlewni gliwickiej, gdzie pracował już jego starszy brat, podjął próby modelowania drobnych form użytkowych. W tym czasie uczył się także w modelarni artystycznej u Fryderyka Ludwiga Bayerhausa, ale już po trzech latach udał się po nauki do Berlina. Jako wolny słuchacz uczęszczał do Akademii Sztuk Pięknych, podejmując jednocześnie pracę w berlińskiej odlewni. Wzorem i opiekunem w Berlinie był dla młodego Kalidego Wilhelm August Stilarsky2, który w 1805 r. przybył do Berlina także z Gliwic.
Przez berlińską odlewnię artystyczną przewijało się wówczas wielu rzeźbiarzy skupionych wokół czołowych artystów ówczesnych Prus: Johanna Gottfrieda Schadowa i Chrystiana Raucha. Właśnie w pracowni Schadowa w Wielkanoc 1819 r. podjął naukę Teodor Kalide, co niewątpliwie odbiło się na jego całej późniejszej twórczości. Schadow był powszechnie znany i podziwiany, był autorem słynnej Kwadrygi wieńczącej Bramę Brandenburską, wspaniałych rzeźb królowej Luizy czy grupy rzeźbiarskiej, przedstawiającej obejmujące się księżniczki Fryderykę i Luizę, posągów między innymi Blüchera, Goethego, Lutra i Fryderyka Wielkiego. Po dwóch latach studiów u Schadowa przeniósł się Kalide do pracowni Christiana Raucha, który w berlińskiej odlewni założył oddział odlewnictwa brązu. U niego Kalide nabierał szlifów cyzelera (w tym celu Rauch wysłał go nawet na naukę do Francji do Couea), ucząc się jednocześnie rysunku i modelowania.
W 1823 r. w czasie pokazu dzikich zwierząt w Berlinie po raz pierwszy zetknął się Kalide z żywymi lwami, których szkice w różnych pozach wykorzystał potem w swoich dziełach rzeźbiarskich. Wówczas też w Berlinie w Akademii wystawił dwa modele gipsowe "Lwa czuwającego" i "Lwa śpiącego", które niejednokrotnie przypisuje się samemu Rauchowi. Oba modele były często odlewane, rozsławiając nazwisko Kalidego daleko poza Śląskiem. Śpiące lwy znajdują się do dziś na berlińskim Cmentarzu Inwalidów (grób generała Scharnhorsta) oraz w Pokoju w powiecie namysłowskim (ustawiony na cokole 29.08.1863 r. na cześć Eugeniusza księcia Wirtemberskiego (1788-1857), w uznaniu jego zasług jako zwycięzcy spod Kulm w 1813 r.), zaś lew czuwający - w Gliwicach. W Monachium zachowały się także kalidowskie cztery lwy siedzące na pomniku Maxa Józefa przed Operą.
W 1826 r. Kalide wspólnie z innym śląskim rzeźbiarzem studiującym w Berlinie - Augustem Kissem - wystawili w Akademii swe prace: Kiss miniaturę berlińskiego pomnika Wielkiego Elektora, Kalide miniaturę Fryderyka Wilhelma III na koniu. Obie miniatury, odlane w Królewskiej Odlewni Żeliwa w Gliwicach, znajdują się do dziś w zbiorach Działu Odlewnictwa Artystycznego Muzeum w Gliwicach.
Po ponaddziesięcioletniej nauce i praktyce u Raucha, w 1831 r. Teodor Kalide został mianowany "Artystą Akademickim w dziedzinie rzeźby i cyzelowania".
Po uzyskaniu tytułu akademickiego Kalide rozpoczął samodzielną działalność artystyczną w berlińskiej dzielnicy Kölln. W wielu opracowaniach poświęconych Kalidemu3 pokutuje pogląd, że po ukończeniu studiów Kalide wrócił do Gliwic i przez czterdzieści lat był związany z Królewską Odlewnią Żeliwa. Należałoby się jednak przychylić do biografii artysty prezentowanej przez Jana Kalytę, iż z Gliwicami, Królewską Hutą i Wrocławiem był on związany przez całe życie, ale raczej zleceniami i współpracą z Królewską Odlewnią Żeliwa, niż stałą pracą. Być może pomylono osoby Teodora Erdmanna Kalidego - rzeźbiarza i modelarza, z Wilhelmem Kalide, jego bratem - inspektorem hutniczym i późniejszym dyrektorem odlewni.
Wróćmy jednak do działań Kalidego jako samodzielnego artysty. W jego pracowni przez prawie sześć lat powstawała dekoracyjna "Waza prowincji pruskich", która w 1838 r. stanęła w poczdamskim Sanssouci. Równocześnie powstawał model słynnego "Chłopca z łabędziem", którego pierwszy brązowy odlew, kupiony przez króla, stanął na berlińskiej Wyspie Pawiej (Pfaueninsel)4. Potem odlewnia gliwicka produkowała odlewy żeliwne, które stanęły m.in. w Chorzowie, Wrocławiu, Miechowicach, na angielskiej wyspie Wight i zapewne w wielu innych miejscach, bowiem odlewnia gliwicka proponowała fontannę za 150 talarów. Do dziś zachował się m.in. "Chłopiec" w Chorzowie, stojący przy pl. Matejki (zrekonstruowany po zniszczeniu w 1945 r.), legnicki - przed Ratuszem i gliwicki - współczesny odlew przed pawilonem Działu Odlewnictwa Artystycznego Muzeum w Gliwicach (GZUT). W 1838 r. Kalide zaprezentował gipsowy model "Dziewczyny z lirą", której odlew posiada gliwickie muzeum, zaś w sześć lat później wykonał gipsowy model, a później marmurowy oryginał "Bachantki na panterze", rzeźby, która wywołała najwięcej kontrowersji i która na długi czas popsuła dobre notowania Kalidego u potencjalnych zleceniodawców. "Bachantka", zamówiona przez szwagra rzeźbiarza Franciszka Winklera, jednego z najbogatszych przemysłowców Górnego Śląska, właściciela dóbr rycerskich Katowice, ostatecznie wylądowała w Berlińskiej Galerii Narodowej - aktualnie w berlińskim Muzeum Karla Friedricha Schinckla w kościele Friedrichswerder, gdzie znajduje się także oddział Galerii Narodowej prezentujący zbiory rzeźby z końca XVIII i początku XIX wieku.
Zła passa spowodowana "Bachantką" powodowała utrącanie projektów Kalidego przy okazji różnych konkursów na pomniki (Fryderyka Wielkiego we Wrocławiu, Winckelmanna dla Berlina). Znamienna jest decyzja króla Fryderyka Wilhelma IV przy okazji tego ostatniego pomnika: "Jego majestat [...] nie jest zainteresowany w najbliższym czasie zleceniem mu innych zadań"5. Nie mniej jednak to Kalidemu zlecono projekt pomnika hr. Fryderyka Wilhelma Redena (patrona XIX-wiecznego przemysłu górnośląskiego), który miał stanąć w Królewskiej Hucie. Z inicjatywą jego budowy jeszcze przed śmiercią (w 1851 r.) wystąpił szwagier artysty Franciszek Winckler, a odsłonięcie planowano na 1852 r. - w setną rocznicę urodzin Redena, jednak z powodu panującej epidemii cholery pomnik odsłonięto dopiero w dniu 29 sierpnia 1853 r. Uroczystość tę zaszczycił swoją obecnością król Fryderyk Wilhelm IV.
Równolegle z końcowymi pracami nad pomnikiem Redena Kalide zaprojektował pomnik swego szwagra - Franciszka Winklera. Pomnik ów, przedstawiający antyczną czarę umieszczoną na czworo graniastym cokole z medalionami Winklera i stosownymi inskrypcjami, stanął w nieistniejącym już Parku Zamkowym w Katowicach (pozostałością są drzewa w sąsiedztwie Pomnika Powstańców Śląskich przy katowickim Rondzie) w 1852 r.6
Pomnik Redena na chorzowskiej Górze Redena (obecnie Góra Wyzwolenia) nie dotrwał do naszych czasów. Jeszcze w 1939 r. przed wkroczeniem wojsk niemieckich do Chorzowa zrzucono go z cokołu, ale po remoncie odsłonięto w 1940 r. Po wyzwoleniu Chorzowa w 1945 r. pomnik zburzono. Dopiero teraz, po 55 latach władze Chorzowa wróciły do idei uhonorowania człowieka, dzięki któremu Górny Śląsk stał się znaczącym miejscem na mapie Europy. Pomnik Redena ponownie stanie w Chorzowie w 2002 r. - w 250. rocznicę jego urodzin, jednak już nie na Górze Wyzwolenia, a w centrum miasta na skwerze przy placu Hutników.7
Bachantka na panterze (partie kolorowe współcześnie nie istnieją)W 1856 r. Kalide artysta przedstawił w Akademii gipsowy model "Chłopca z kozłem", który podobnie jak "Bachantka" łączył dwie postacie w dynamicznej pozie zabawy. Ostatnią pracą Kalidego była "Matka Boża z Dzieciątkiem", zamówiona przez drugą żonę szwagra Kalidego Franciszka Winklera - Marię. Ta wspaniała rzeźba z karraryjskiego marmuru do dziś zdobi kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża w Bytomiu-Miechowicach.
Życie osobiste nie układało się Kalidemu najlepiej: przez długi okres żył z młodą dziewczyną, która pozowała mu do "Bachantki", później się z nią ożenił i miał dwie córki, ale małżeństwo to się rozpadło. W ostatnich latach nie stronił od wina, a nawet żytniówki.8
Pod koniec życia zamieszkał u brata w Gliwicach, gdzie na początku 1863 r. dopadł go udar mózgu. Leczył się po nim w uzdrowisku w Goczałkowicach, ale po powrocie do Gliwic zmarł 23 sierpnia 1863 r. Brat Wilhelm pochował go na cmentarzu dla zasłużonych hutników w Gliwicach (przy ul. Robotniczej), gdzie jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku prof. Franciszek Maurer zlokalizował grób artysty: "...Pogrążony w bluszczu pomnik Teodora Kalidy to postument w kształcie graniastosłupa zakończonego zgrabną palmetą. Ten neoklasycystyczny obelisk o wysokości 2 m posiadał tuż pod palmetą (widoczne jest miejsce po wyrwaniu) tablicę pamiątkową"9. Tenże prof. Maurer informuje, że dwadzieścia pięć lat później ten sam grób leżał już kompletnie rozbity.10
Do naszych czasów - oprócz kilkunastu dzieł Teodora Kalidego - zachował się dom w Chorzowie przy ul. Kalidego 1, w którym urodził się rzeźbiarz. Jest to jeden z kilku najstarszych domów mieszkalnych dawnej Królewskiej Huty, tworzących osiedle zbudowane w 1798 roku dla pruskich urzędników hutniczych. Umieszczona na jego ścianie od strony ulicy 3 Maja tablica przypomina w dwóch językach o fakcie urodzenia się w tym domu sławnego śląskiego rzeźbiarza.
Edward Wieczorek
- Klaus Ulmann, Schlesien Lexikon, Würzburg 1989, s.155
- Jan Kalyta, Teodor Erdmann Kalide – rzeźbiarz śląski [w:] Zeszyty Gliwickie tom XXI, Gliwice 1992 s.82
- np. biogram artysty w Chorzowskim Słowniku Biograficznym s.75, Chorzów 1997
- Jan Kalyta op. cit. s.87
- za Kurt Bimler, Der Bildhauer Theodor Kalide, Katowice 1917 s.48
- Günther Grundmann, Deutsche Kunst im befreiten Schlesien, wyd.II, Wrocław 1944, s.218
- Pomnik Redena w nowym miejscu [w:] Wspólny Chorzów nr 2/2001
- za Jan Kalyta, op. cit. s.92
- Franciszek Stefan Maurer, Cmentarz dla zasłużonych hutników w Gliwicach..[w:] Zeszyty Gliwickie tom XVIII-XIX, Gliwice 1988, s.134
- tamże, s.136