Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies.

Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Zapomniane księstwo strzeleckie i jego władca – książę Albert

albert strzelecki ck medium    Górny Śląsk najczęściej kojarzony jest z bogatą XIX-wieczną historią Rewolucji Przemysłowej, który doprowadził do niebywałego rozwoju gospodarczego tego regionu, jak i pozostawił po sobie pamiątki przemysłowej przeszłości, które tak chętnie są odwiedzane przez turystów (choćby w ramach Szlaku Zabytków Techniki). Zapomina się często o średniowiecznych dziejach Górnego Śląska. Są słabo rozpoznane, warto wspomnieć, że Piotr z Byczyny piszący około 1384/1385 roku „Kronikę książąt śląskich” zanotował znaczące słowa: „Pozostawałoby teraz napisać o książętach opolskich i ich następstwie, a także o ich czynach. Lecz ponieważ nie mogłem o nich znaleźć nic pewnego, pominąwszy ich na razie, zwróciłem się ku książętom wielkopolskim”. Zatem już pod koniec XIV w. niewiele wiedziano o książętach opolskich.


    Tytułem wyjaśnienia, skąd tu mowa o książętach opolskich, a nie górnośląskich – w 1202 r. podzielono Śląsk na dwa odrębne księstwa: wrocławskie i opolsko-raciborskie. I właśnie terytorium księstwa opolsko-raciborskiego odpowiada dzisiejszemu terytorium Górnego Śląska. W późniejszym okresie terytorium wrocławskie jak i opolskie-raciborskie rozdrabniały się na coraz to drobniejsze księstwa aż w połowie XIV wieku osiągnęły apogeum – było ich aż 18.
    Księstwo opolsko-raciborskie po 1281/2 podzieliło się na cztery główne księstwa – opolskie, raciborskie, bytomskie i cieszyńskie, które już później rozdrabniały się coraz bardziej, lub też były wchłaniane przez sąsiednie księstwa po śmierci bezpotomnych książąt Piastów. Z tych ciekawe jest księstwo opolskie, w 1313 r. umarł opolski książę Bolko I, który pozostawił po sobie trzech synów. Ojcowiznę podzielono między najstarszych – niemodlińskie przypadło Bolkowi I Pierworodnemu, a opolskie Bolkowi II. Najmłodszy z braci – Albert, dopiero około 1323 r. otrzymał własne samodzielne księstwo ze stolicą w Strzelcach Opolskich.
    Zagadkowe wydaje się imię księcia, przypuszczano, że jest to świadectwo kultu św. Wojciecha, który miał poświęcony sobie kościół w Opolu. Wśród Piastów było jeszcze tylko dwóch książąt o tym imieniu – Albert, domniemany syn Władysława II Wygnańca i Jan Albert, książątko cieszyńskie żyjące w l. 1578-1579. Nie wiemy nic o dzieciństwie Alberta, w 1313 r. kiedy umarł ojciec, był jeszcze niepełnoletni, więc dlatego nie otrzymał jeszcze własnego księstwa. Z 1317 r. mamy już informację, że był panem na Sośnicowicach, a później, około 1323 r. otrzymał swój dział strzelecki – przypuszczać więc można, że bracia stopniowo go dopuszczali do władzy. Wiadomo, że około 1347 r. poślubił Albert Agnieszkę von Maidburg-Hardegg, córkę Burcharda, burgrabiego Magdeburga i hrabiego Hardeck oraz dworzanina Karola IV. Z tego małżeństwa urodziła się jedyna córka Elżbieta, która wyszła później za słynnego błędnego rycerza – księcia Władysława Białego, pana na kujawskim Gniewkowie. Niestety, córka długo się nie cieszyła małżeństwem, bo zmarła po roku pożycia. Władysław był z pewnością w niej głęboko zakochany, bo po jej śmierci już nie poślubił kolejnej małżonki – co było dość zaskakującym faktem w tych czasach, gdyż książęta starali się o spłodzenie legalnego potomstwa, który przejmie ich dziedzictwo.
    Niewiele wiadomo o rządach Alberta, jednak wiemy, że miał liczne relacje z władcami środkowoeuropejskimi. Dużo dyskusji wywołał fakt, czy w 1327 r. Albert złożył hołd lenny królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu – gdyż nie mamy żadnego źródła, który by nam o tym mówiło. Przypuszczać można, że się wahał, gdyż już w 1335 r. wymieniany jest jako stronnik Luksemburczyka. Jednak żył w dobrych relacjach z Kazimierzem Wielkim, wiemy, że spotkali się w 1341 r. w Lelowie, gdzie król Polski wydał dokument o rozgraniczeniu między Królestwem Polskim a Księstwem Strzeleckim w okolicach wsi Lubsza, Boronów i Rększowice, za granicę służyła im rzeczka Kamienica. Przypuszczać można, że to Kazimierz Wielki zaaranżował małżeństwo córki Alberta z księciem gniewkowskim, liczył pewnie, że w przyszłości księstwo strzeleckie może będzie inkorporowane do Królestwa Polskiego. Albert prawdopodobnie był temu zamiarowi przychylny, jak i mógł być uczestnikiem słynnej uczty u Wierzynka w 1364 r.
    Bliższe relacje miał jednak z dworem węgierskim, przebywał w otoczeniu siostry Kazimierza – królowej Elżbiety Łokietkównej. W 1346 r. jako poseł króla Ludwika Węgierskiego przybył do Awinionu, do papieża Klemensa IV, by uzyskać jego potępienie zamachu w Aversie – kiedy to zamordowano brata Ludwika, Andrzeja księcia kalabryjskiego. Misja się udała, papież potępił, i nie doszło później do wojny na półwyspie apenińskim. Później towarzyszył Elżbiecie Łokietkównej w pielgrzymce do grobu Trzech Króli w Kolonii; przypuścić można też, że przetarł ścieżkę kariery na dworze węgierskim dla swego bratanka – Władysława Opolczyka (znanego z fundacji klasztoru jasnogórskiego).
    Najczęściej jednak Albert bywał na dworze czeskim, szczególnie za rządów Karola IV. Był częstym uczestnikiem dworskich uroczystości we Wrocławiu i w Pradze urządzanych na cześć cesarza. Podróżował również z jego orszakiem w 1357 czy też 1358 r. W końcu był lennikiem czeskim, więc swą obecnością uświetniał godność dworu królów czeskich.
    Jednak nie zawsze opłacało mu być lennikiem czeskim. W 1337 r. na zjeździe wrocławskim uczestniczył w sporze książąt śląskich o podział księstwa raciborskiego – po śmierci ostatniego Piasta raciborskiego Leszka. Jan Luksemburczyk rozpatrzył sprawę niekorzystnie dla Alberta, gdyż przyznał księstwo Mikołajowi II opawskiemu, a miasta Koźle i Gliwice weszły we władanie książąt opolskich. Podobna sprawa rozegrała się w 1355 r. kiedy to Karol IV rozpatrywał spór o podział księstwa kozielsko-bytomskiego, pozostałego po zmarłym we włoskim Venzone księciu Bolesławie bytomskim. Niestety, tym razem księstwo podzielili między sobą książęta oleśniccy i cieszyńscy. Zatem jak widać, Albertowi nie opłaciło się zostać lennikiem – posiadał zbyt słabą pozycję na dworze czeskim, żeby ugrać dla siebie jakieś nowe terytoria.
    W niewielkim księstwie strzeleckim (obejmującym miasta Strzelce, Krapkowice, Lubliniec i Woźniki, oraz Górę św. Anny z Leśnicą) książę najwięcej czasu spędzał. W literaturze krajoznawczej powszechne jest przekonanie, że Albert dokonał lokacji miasta Strzelce – brak na to przekonywujących dowodów. Wiemy tylko, że w 1362 r. nakazał strzeleckiej radzie miejskiej zwracać się do rady miasta Wrocławia po pouczenia w kwestii interpretacji prawa miejskiego magdeburskiego. Zabronił odwoływać się do Magdeburga czy innych miast.
    Alberta możemy uważać za fundatora klasztoru cystersów w Jemielnicy. Mimo, że wiemy, że klasztor istniał w 1289 r. i był wspierany przez Bolka I opolskiego, to dopiero Albert w 1361 r. ufundował murowany klasztor dla 20 zakonników oraz przez szereg lat nadawał wsie Łaziska, Wierzchlesie i Dąbrówkę, i inne liczne nadania. W ten sposób ustabilizował sytuację majątkową klasztoru, które wcześniej było wyjątkowo zaniedbane. Stąd też cystersi uważali Alberta za swego drugiego fundatora, czego świadectwem jest zachowany portret księcia, znajdujący się obecnie w Muzeum Diecezjalnym w Opolu (na naszej ilustracji).
    Książę umarł między 1366 a 1371 rokiem, i został prawdopodobnie pochowany właśnie w Jemielnicy. Niestety, nie zachował się nagrobek, ani też zapiska w źródłach, która by to potwierdzała. Brak źródeł nie pozwala nam na szerszą charakterystykę księcia. Warto tylko dodać, że jest to częste w przypadku wielu książąt górnośląskich. Zatem przedstawienie sylwetki Alberta może nam uświadomić, jak bardzo uboga jest nasza wiedza o średniowiecznych Piastach rządzących na Górnym Śląsku.


Marcin A. Klemenski