Wawrzyniec Hajda - Śląski Wernyhora

hajda1    Wawrzyniec Hajda „Śląski Wernyhora” urodził się 8.08.1844 r. w Piekarach Rudnych, będących obecnie dzielnicą Tarnowskich Gór. Jego pierwszym nauczycielem była matka, która uczyła go czytać i pisać posługując się książeczką do nabożeństwa. Gdy w roku 1856 wybuchła epidemia tyfusu i cholery jego rodzice zmarli. Skończyło się jego dzieciństwo i Hajda zmuszony był pójść do pracy. By zapracować na własne utrzymanie, początkowo terminował u cieśli. W 1856 r. został przyjęty do pracy w kopalni „Wilhelmina” w Szarleju, obecnie dzielnicy Piekar Śląskich. Po pracy zaczął realizować swoje marzenia, jednym z nich było nauczyć się grać. By móc grać chodził na lekcje gry do organisty piekarskiego kościoła Mariackiego, który uczył go grać na skrzypcach, rozpoczął również komponowanie różnych melodii. W tym czasie porwała go również historia, szczególnie historia Śląska.

Gdy ukończył 21 lat przeniósł się do kopalni „Szarlej”, a następnie na kopalnię „Helena” pod Bytomiem. W roku 1871 ożenił się z Pauliną Bednorz. Niedługo po ślubie uległ ciężkiemu wypadkowi – stracił wzrok. Wypadek spowodowany był niekontrolowanym wybuchem dynamitu. Jako członek Spółki Brackiej został skierowany do zakładu dla ociemniałych we Wrocławiu gdzie nauczono go wyplatać koszyki. Był to ogromny cios dla człowieka lubiącego czytać, interesującego się historią, lubiącego komponować i pisać; człowieka który te czynności bardzo sobie cenił . Lektorem została więc jego żona. Nieszczęście, które go dotknęło, nie było w stanie go złamać. Nie było w stanie złamać jego ducha i zahamować jego społecznej aktywności, ale jeszcze go wzmocniło. Będąc człowiekiem ambitnym, zaczął się realizować w dziedzinie kultury. Rozpoczął działalność w kółkach zainteresowań, pełniących rolę swoistych „uniwersytetów ludowych”. Wysłuchał wówczas cyklu wykładów o historii Polski oraz literaturze pięknej. Sam organizował na te tematy pogadanki w „Kółku Polskim”, które założył ze swoimi przyjaciółmi. Zachęcał do czytania polskiej literatury. Zorganizował przy kółku sekcję śpiewaczą. Znał wiele pieśni polskich ale na potrzeby tej sekcji również sam komponował i akompaniował. W sumie opracował około trzystu pieśni i kompozycji.
    Dom Wawrzyńca Hajdy, znajdujący się w Piekarach Śląskich przy ulicy Bytomskiej 169, stał się miejscem spotkań członków kółka i jego przyjaciół. Gdy władze zmusiły Wawrzyńca do rozwiązania „Kółka Polskiego”, nastały ciężkie czasy dla Ślązaków utożsamiających się z kulturą polską i pragnących rozwijać polskość. Impulsem do zwalczania polskości stała się ustawa „Kulturkampf”, która powstała pod wpływem ówczesnego kanclerza pruskiego Bismarcka. Hajda bardzo mocno sprzeciwiał się wprowadzaniu niemieckich śpiewów i modlitw kościelnych w języku niemieckim, zniesieniu nabożeństw Maryjnych. Za walkę o polskość w życiu publicznym, Wawrzyniec Hajda w 1886 r. został postawiony przed sądem Izby Karnej w Bytomiu, gdzie postawiono mu zarzut wzniecania buntu. Jednak długie śledztwo nic nie dało i sprawa została zakończona uniewinnieniem. Hajda nadal walczył o polskość Śląska, o obronę kościoła katolickiego. Propagował i rozwijał czytelnictwo książek polskich, rozwój drukarń by móc drukować polskie książki. Z jego inspiracji zakładano chóry, by móc śpiewać polskie pieśni. Wawrzyniec Hajda często zabierał publicznie głos by bronić tych wartości
    Hajda prowadził również ożywioną korespondencję: z Juliuszem Ligoniem z Królewskiej Huty, Józefem Ignacym Kraszewskim, Danielem Szyndzielorzem i Wincentym Winklerem z Chropaczowa. Ta ożywiona działalność bardzo nie podobała się władzom pruskim. W tym gorącym okresie zmarła jego ukochana żona Paulina, która załamała się po śmierci ich siedmiorga dzieci. Niedługo po tym Wawrzyniec ożenił się po raz drugi z Marią Oleś.
    Pomimo osobistych nieszczęść i prześladowań ze strony pruskich władz, Hajda nie załamał się, ale odnosi się wrażenie, że to go wzmocniło i zmobilizowało do jeszcze większej działalności. Życie kulturalne nabrało większego rozpędu, powstała też myśl, by dla uczenia 200. rocznicy odsieczy Wiednia przez króla Jana III Sobieskiego, usypać kopiec.
    Kopiec miał być usypany na granicy Śląska nad brzegiem Brynicy za powstającą Kalwarią na wzgórzu Cerekwica, jednak inicjatywa ta spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem władz pruskich.
    Mimo to aktywność Hajdy nie osłabła. Wspólnie z księdzem Kartyniokiem zakładają w Piekarach w 1890 r. koło Towarzystwa św. Alojzego (Alojzianów).
    Ale wkrótce po wyborach do pruskiego parlamentu w 1893 r. władze pruskie zakazują działalności temu towarzystwu, ale błyskawicznie w jego miejsce powstaje „Kasyno Polskie”
    W tym czasie powstaje komitet pod kierownictwem Wawrzyńca Hajdy i Jasionowskiego, zbierający podpisy pod petycją do władz pruskich, by w szkołach dzieci mogły się uczyć języka polskiego. Petycja ta w roku 1894 trafiła do pruskiego ministra oświaty. Władze jednak tę petycję potraktowały jako działalność antypaństwową .
    Największe nasilenie pracy wychowawczej Wawrzyńca Hajdy wśród młodzieży, przypadło na przełom wieku XIX i XX. Hajda gorąco wierzył w zmartwychwstanie Polski. Mówił, że naród Polski jeszcze wiele wycierpi, ale jednak po wielu latach z wojennej zawieruchy w Europie, powstanie odrodzona Polska: „gdy serca Polaków w miłości do Ojczyzny zagrają dzwonowym grzmotem, to wtedy dla Polski godzina wolności uderzy”.
    Z tego tytułu otrzymał przydomek „Śląski Wernyhora”. Mimo podeszłego wieku nie zaprzestał aktywności narodowej. Wybuch I wojny Światowej przerwał na lata wojny działalność polskich organizacji i stowarzyszeń. W roku 1915 znów spada na Hajdę cios, umiera mu druga żona Maria. Jednak poeta nadal tworzy i komponuje.
    Działalność i sława Śląskiego Wernyhory zaczyna się rozchodzić daleko poza granice Śląska. Wielu luminarzy tego czasu zapragnęło go odwiedzić. Z prywatnymi wizytami przybyli do niego niemiecki filozof Friedrich Nitsche, arcybiskup Simon, Maria Skłodowska-Curie wraz z mężem poseł Wojciech Korfanty czy „błękitny” generał Józef Haller, który odwiedził go dwukrotnie. Podczas ostatniej wizyty klęcząc przy łożu schorowanego starca prosił go błogosła-wieństwo dla siebie i odrodzonej ojczyzny.

hajda2Powitanie gen. Szeptyckiego przez Hajdę w czerwcu 1922 r.


    Z biegiem czasu dzięki Hajdzie Piekary zyskały na znaczeniu i stały się wzorem dla innych gmin polskich na Śląsku. Jako wzór ducha narodowego, wychował dwa pokolenia młodzieży, które z czasem przejęły inicjatywę kontynuując działalność na polu narodowym.
    W dniu 11.11.1918 roku doszła do niego wiadomość, że powstała odrodzona i nie-podległa Polska. O przynależ-ności Śląska miał zdecydować plebiscyt. Doczekał wyników Plebiscytu, był bardzo wzruszony i płakał. Szczę-śliwym dniem był dzień 26 czerwca 1922 roku kiedy witał wojsko polskie wkraczające do Piekar, miał wtedy 78 lat. Dowódcę wojska generała Szeptyckiego witał ze łzami w oczach.
    Zmarł mając 79 lat 27 marca 1923 r. Jego pogrzeb przekształcił się w wielką manifestację narodową. Trum-nę wystawiono na Placu Mariackim, żegnały go tłumy na czele z władzami wojewódzkimi kościelnymi i gminnymi.    hajda3     Pochowano go na cmentarzu przy ul. Kalwaryjskiej. Nagrobek wykuto z kamienia wyłamanego z posad Bazyliki Piekarskiej, na nagrobku w złotym pięciowierszu zapisano: „Niestrudzony pracownik narodowy, szerzyciel oświaty i obrońca wiary. Pozbawiony przez pół wieku oczu ciała, przenikną wszystko wszystkich oczyma wielkiej i świetlanej duszy”.
    W Piekarach Śląskich nie zapomniano o Śląskim Wernyhorze, Przypominają o nim między innymi: tablica na jego domu przy ul. Bytomskiej 169, w którym mieszkał, działał i skupiał „około siebie dwa pokolenia młodzieży, wychowując ich na patriotów i działaczy narodowych”; jako patrona obrała go sobie szkoła podstawowa nr 5; została ustanowiona nagroda im. Wawrzyńca Hajdy Miasta Piekary Śląskie w dziedzinie kultury. W 2012 r. na placu przed siedzibą Radia Piekary stanął pomnik „śląskiego Werbyhory”.

hajda4Pomnik Wawrzyńca Hajdy w Piekarach Śląskich


    Dorobek artystyczny Wawrzyńca Hajdy zawiera 200 utworów poetyckich o treści religijnej i patriotycznej. Wszystko to było pisane prostym językiem, przepojonym gorącym uczuciem do Polski. Przyczyniły się one do pobudzania świadomości narodowej. Należał on do samorodnych pisarzy ludowych Śląska. Rolę bodźców literackich spełniały różne ważne daty lub wydarzenia lokalne. Bujna fantazja i zmysł artystyczny uczyniły z niego barda ludowego. Miał słuchaczy, porywał ich prostym stylem. Był mistrzem w dobieraniu efektów, napinania uwagi i zainteresowania uczestników spotkań. Swoją poezją i opowiadaniami krzewił polskość na Górnym Śląsku. Przykładowo – jeden z wierszy Wawrzyńca Hajdy:


Pan Bóg stworzył cię polskiej ziemi synem,
Bądź, więc Polakiem myślą, mowom, czynnym
Miłość ojczyzny, pobożność, oświata
Niech twoje życie w jeden węzeł splata.
Choćbyś człowiecze, miał wszystko na świecie
Miał honor, sławę i pieniędzy krocie,
Choćby przed czołem bił świat cały,
Wszystko mniej warte niż szelążek mały.
Lecz kochać Boga, ojczyznę miłować,
W mowie się polskiej kształcić, postępować,
Żyć nienagannie, być we wierze stałym,
Ach, to są skarby droższe niż świat cały.

Jerzy Wrodarczyk
(zdjęcia autora)

Bibliografia:
Encyklopedia Powstań Śląskich, Opole 1982 r.
Encyklopedia Piekar Śląskich, Katowice 2011 r.
Górnośląskiej Pani ks. Janusz Wycisło, Katowice 1996 r.
Z wdzięcznością i Błogosławieństwem U Matki Bożej Piekarskiej ks. Jan Górecki Katowice 2008 r.