Górnośląski Oddział PTK w Katowicach - w 60 rocznice założenia

POCZĄTKI

KG 22 znak ptk zloty    Dostępne źródła dokumentujące dzieje Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego bardzo ogólnie wzmiankują o pojawieniu się w latach międzywojennych jednostek organizacyjnych PTK mających działać na terenie Katowic, niestety nie wymieniając ich nazw. Informacji tych nie udało się zweryfikować z dostępnymi dokumentami źródłowymi w związku z czym opisanie ich działalności nie jest zadaniem łatwym. Nieco lepiej ma się sprawa z dokumentami dotyczącymi Oddziału PTK w Katowicach, na podstawie analizy skromnych archiwaliów znajdujących się w zbiorach Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego za początek jego działania należy uznać dzień 3.04.1946 r., kiedy to w siedzibie Instytutu Śląskiego w Katowicach odbyło się zebranie organizacyjne poświęcone utworzeniu oddziału. Miało to miejsce zaledwie pięć miesięcy po oficjalnym wznowieniu działalności przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze 4.11.1945 r., kiedy to odbyła się w Warszawie konferencja poświęcona tej sprawie. Formalnym dopełnieniem powrotu PTK do życia społecznego było wpisanie Towarzystwa, na mocy decyzji Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy z 15.02.1946 r.., (wydanej na podstawie Prawa o stowarzyszeniach z 1932 r.) do Rejestru Stowarzyszeń i Związków.

    Misję utworzenia Oddziału PTK w Katowicach Zarząd Główny PTK powierzył profesorowi Józefowi Opackiemu z Gliwic. Wystosowane do ZG PTK zaproszenie z prośbą o przybycie na zebranie przedstawiciela ZG i wygłoszenie prelekcji dotarło do Warszawy w przeddzień terminu zebrania, co jak wynika z zachowanej korespondencji uniemożliwiło delegowanie odpowiedniej osoby. Dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności w tym terminie w Katowicach znaleźli się przypadkowo dr. Mieczysław Orłowicz i Stanisław Lenartowicz, i ta „przypadkowa” znakomita reprezentacja ZG PTK wzięła udział w zebraniu organizacyjnym Oddziału Śląskiego PTK. Na zebranie przybyli również przedstawiciele Instytutu Śląskiego, Wydziału Kultury i Sztuki oraz Referatu Turystyki Urzędu Wojewódzkiego, przedstawiciele muzealnictwa, archiwistyki, członkowie PTK. Zabierając głos dr. M. Orłowicz mówił o historii ruchu krajoznawczego i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, zaś prof. Opacki wygłosił referat na temat ruchu krajoznawczego w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb Ziem Odzyskanych. Po wystąpieniach chór gimnazjum żeńskiego w Katowicach odśpiewał szereg pieśni ludowych a zespół świetlicowy przy Domu Kultury w Katowicach wykonał kilka tańców śląskich i inscenizacji. W części zebrania poświęconej sprawom organizacyjnym postanowiono, że nowy Oddział będzie traktowany jako centrala okręgowa i postanowiono nadać mu nazwę Oddziału Śląskiego w Katowicach. Dokonano wyboru Zarządu w składzie: dr. Antoni Wrzosek – prezes (wicedyrektor Instytutu Śląskiego w Katowicach), członkowie: mgr Maria Suboczowa, dr. Mieczysław Gładysz, dr. Hasiński, dr. Ludera, prof. Józef Opacki, mgr Bonifacy Gajdzik, mgr Wituski. Siedzibę użyczył Oddziałowi Instytut Śląski w Katowicach przy ulicy Warszawskiej 37. W pierwszym roku działalności Oddziału zorganizowano 10 odczytów, dostępnych dla wszystkich zainteresowanych, poświęconych tematyce turystycznej. Maria Suboczowa uczestniczyła w pracach ZG PTK, między innymi w posiedzeniu plenarnym 24.11.1946 r.

    W roku 1947 Oddział przeniósł się do lokalu pod adresem Rynek Główny 11/2, w roku 1950 uzyskał nowy lokal w sąsiedztwie dworca kolejowego przy ulicy Dworcowej 15.

    Po wyjeździe prezesa Antoniego Wrzoska do Wrocławia działalność Oddziału nieco zamarła, co wzbudziło niepokój Zarządu Głównego PTK, czego wyraz znajdujemy w korespondencji kierowanej, w trosce o ożywienie działalności, w grudniu 1947 r. do Marii Suboczowej. Podjęto odpowiednie kroki organizacyjne, funkcję prezesa objął Lucjan Górnisiewicz zaś sekretarza Maria Suboczowa. W 1948 r Oddział liczył 98 członków, całe PTK posiadało w tym czasie 72 oddziały skupiające 5783 członków.

LATA ŚWIETNOŚCI

29.03.1949 r. odbyło się Walne Zgromadzenie Członków Oddziału, prezesem wybrano dr. Lucjana Górnisiewicza, sekretarzem mgr. W. Soję, skarbnikiem Franciszka Kiedronia. Członkami Zarządu zostali: mgr Bonifacy Gajdzik, inż. St. Godecki, prof. Hutter, Zygmunt Kleszczyński, inż. Sieńkowski, Sieńkowska, mgr Maria Suboczowa. W skład komisji rewizyjnej wybrano Józefa Barona, Gądkównę i Jerzego Biernackiego. W planie pracy ujęto następujące zagadnienia: urządzenie kursu przewodników krajoznawczych, urządzenie schroniska w terenie, organizacja wycieczek, werbowanie członków.

    Oddział założył w miejscowym Oddziale PKO własne konto bankowe. Uruchomił również skromną bibliotekę, której opis znajdujemy w sprawozdaniu z wizytacji przeprowadzonej przez przedstawiciela ZG PTK :

    „Biblioteka Oddziału Katowickiego jest malutka. Zawiera tylko 321 tomów. Księgozbiór jest nieskompletowany pod względem jakościowym. Są to dzieła powojenne, trochę przygodne, zresztą Zarząd stara się uzupełniać aktualnymi krajoznawczymi wydawnictwami. Opiekunem biblioteki jest młody, energiczny i przejęty sprawami krajoznawstwa mgr. Gajdzik. Księgozbiór znalazłam uporządkowany systemem całkowicie niefachowym. Ale książki zastałam skatalogowane i spisane w inwentarzu na drukach przepisowych. Omówiliśmy plan pracy, ustaliliśmy typy katalogów, zachęcałam do tworzenia księgozbioru regionalnego z terenu Górnego Śląska, poruszyłam sprawę zorganizowania czytelni itd. Pan Gajdzik łącznie z Zarządem robi starania, celem uzyskania z Ministerstwa Oświaty 700 000 zł na zakup mebli bibliotecznych. Proszą o dalsze przydzielanie dubletów. Proszą też o wypożyczenie na okres parotygodniowy Przewodnika po Krakowsko-Wieluńskim paśmie górskim Przesmyckiego.”

    29.03.1950 r. odbyło się kolejne walne zgromadzenie członków Oddziału. Uczestniczyli w nim przedstawiciele PZPR, Związków Zawodowych, innych organizacji społecznych. Zarząd Główny reprezentował Zbigniew Tokarski – kierownik biura ZG PTK, który wygłosił referat na temat ideologii współczesnego polskiego krajoznawstwa. W uznaniu zasług działaczy Oddziału dla dobra polskiego krajoznawstwa Zarząd Główny wyróżnił oprawionymi w płótno rocznikami „Ziemi” (1948) Lucjana Górnisiewicza, Marię Suboczową, Bonifacego Gajdzika, Franciszka Kiedronia, Józefa Barona. Zjazd Oddziału wyłonił prezydium zarządu w składzie: dr Lucjan Górnisiewicz – prezes, Władysław Kłapa – I wiceprezes, mgr Bonifacy Gajdzik – II wiceprezes, Franciszek Kiedroń – sekretarz, Wojciech Zimniak – skarbnik, mgr Barszczewska – zastępca sekretarza, Genowefa Zającówna – zastępca skarbnika.

WYCIECZKOWANIE

    Lata 1949-50 to okres niezwykle intensywnej działalności. Nawiązana przez Zarząd Oddziału współpraca ze związkami zawodowymi skupionymi w Okręgowej Radzie Związków Zawodowych w Katowicach zaowocowała zorganizowaniem szeregu masowych wycieczek krajoznawczych dla pracowników licznych zakładów pracy Śląska i Zagłębia. Wykorzystywano do tego celu rozmaite środki transportu.

Statkiem

    Największą, niezwykłą popularnością cieszyły się wycieczki barkami po Kanale Gliwickim. O masowości zjawiska świadczą dane statystyczne dotyczące września 1949 r. W tym miesiącu w tego typu wycieczkach uczestniczyło w poszczególnych dniach : 4 – 179 osób, 11 – 229 osób, 14 i 15 – 258 osób, 18 – 950 osób, 25 – 500 osób, 25 września zorganizowano również wycieczkę kolejową do Krakowa. Obsługę przewodnicką sprawowała kadra wywodząca się grona instruktorów wyszkolonych na kursach zorganizowanych przez PTK w l. 1948-49. Ze względu na duże zapotrzebowanie na fachową kadrę Oddział zaplanował przy współudziale Okręgowej Rady Związków Zawodowych zorganizowanie dla instruktorów krajoznawczych w Powiatowych Radach Związków Zawodowych oraz dla działaczy PTK w województwie śląsko-dąbrowskim specjalnego kursu krajoznawczego. Do współpracy ze związkami zawodowymi oddelegowano Franciszka Kiedronia, który objął stanowisko przewodniczącego Wojewódzkiej Komisji Krajoznawczej przy Okręgowej Radzie Związków Zawodowych w Katowicach. Komisja ta, między innymi, opracowała trasy krajoznawcze dla wycieczek współpracując ściśle z PTT, Wydziałem Turystyki w urzędzie wojewódzkim, Referatem Turystyki przy DOKP.

Koleją

    Wycieczki odbywane pociągami cieszyły się dużym zainteresowaniem, któremu organizatorzy starali się sprostać przy użyciu specjalnych pociągów turystycznych. Pociągi takie kursowały w Beskidy, do Krakowa i Wieliczki, w Jurę Krakowsko-Częstochowską, do Warszawy jak również do innych miejsc. Odprawienie pociągu w zaplanowanym kierunku poprzedzały odpowiednie działania kształtujące program każdej z takich wycieczek. Zachowany opis jednej z wycieczek, która odbyła się 19.02.1950 r. do Wisły zawiera takie oto szczegóły:

    „Na dwa tygodnie przed terminem wycieczki PTK zapewniło sobie salę na pomieszczenie wycieczki w Wiśle Głębcach oraz omówiło sprawy wyżywienia i programu. Na skutek przeprowadzonej propagandy w prasie na wycieczkę zgłosiło się 230 osób, w tym młodzieży do lat 14 było 4, dorosłych mężczyzn 162, kobiet zaś 64. Jeżeli chodzi o środowisko, z jakiego rekrutowali się wycieczkowicze, to robotników było 160, inteligencji pracującej 62, innych 8 osób. Wycieczka została przewieziona do Wisły specjalnie zarezerwowanymi wagonami. W czasie jazdy pociągu uczestnikom wycieczki przygrywała specjalnie dla wycieczki zaangażowana orkiestra pięcioosobowa. Wycieczka wysiadła w Wiśle, by idąc pieszo do Głębiec mogła po drodze zapoznać się z charakterem miejscowości i posłuchać wyjaśnień przewodników. W Głębcach w obszernej sali przemówił do wycieczki prezes Oddziału katowickiego PTK witając uczestników i podając program dnia. Po spożyciu śniadania, uczestnicy pod kierunkiem przewodników udali się na krótką wycieczkę serpentynami na Kubalonkę, gdzie zwiedzono sanatorium, podziwiano piękno Beskidu Śląskiego a to dzięki bezchmurnej pogodzie. Po powrocie z Kubalonki spożyto przygotowany obiad, następnie wysłuchano prelekcji krajoznawczej, w której poruszono zagadnienia społeczne związane z Beskidami i ich mieszkańcami, ich odruchy przeciwko uciskowi klasowemu (Imko Wisełka, Portasz, Jan Siwiec) oraz omówiono Wisłę jako letnisko i uzdrowisko zimowe oraz znaczenia dla akcji wczasów. Wreszcie podano geograficzny opis Beskidu Śląskiego. Resztę czasu wypełniły tańce i popisy uczestników wycieczki. Do Katowic wrócili uczestnicy wycieczki w godzinach wieczornych. Organizatorzy wycieczki zostali zarzuceni pytaniami: Kiedy się odbędzie następna podobna wycieczka PTK”.

    Skalę zaangażowania sił i środków w masowe wycieczkowanie można ocenić na podstawie niezwykle intensywnego dnia wycieczkowego 3.09.1950 r., kiedy odbywało się 12 wycieczek zorganizowanych przez Oddział. Były to następujące wycieczki:

    Uczestnik jednej z wycieczek organizowanych w tym dniu tak ją opisał w korespondencji skierowanej do Zarządu Głównego:

    „Dnia 3 września wyjechał z Okręgu Węglowego do stacji Rabsztyn Klucze pociąg turystyczny, zorganizowany przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, Okręgową Radę Związków Zawodowych, DOKP w Katowicach wioząc 700 uczestników, wśród nich 250 członków Spółdzielni Pracy Głuchoniemych „Odrodzenie”, którzy w ten sposób włączyli się po raz pierwszy w akcję krajoznawczą dla mas pracujących prowadzoną w naszym województwie. Wykonany program wycieczki obejmował zwiedzenie okolic papierni Klucze, brzegów Białej Przemszy i stawów z hodowlą ryb.

    Po śniadaniu dostarczonym przez Gminną Spółdzielnię w Kluczach uczestnicy przemaszerowali przez wieś Klucze na uroczą polanę wśród lasów obok gajówki Rudnica. Odpoczynek na polanie nad pięknym stawem w odkrywce po dawnej kopalni rudy żelaznej urozmaicał koncert dwu orkiestr, jednej ze wsi Klucze, drugiej z kopalni „Concordia” w Zabrzu.

    Po odpoczynku i posileniu się w bufecie Związku Samopomocy Chłopskiej wycieczka przemaszerowała na Pustynię Błędowską, zwiedziła jej wydmy oraz obszar stykający się z brzegami Białej Przemszy. Wracając z Pustyni Błędowskiej uczestnicy z jednego ze wzgórz owładnęli potężne obszary piasków pustynnych ciągnących się na zachód, obrzeżone ciemnymi borami oraz skaliste wyspy wapieni Jury Krakowskiej porośnięte lasami bukowymi.

    Po powrocie na polanę przy gajówce Rudnica, po tańcach prowadzonych przez organizatora wycieczki z ramienia PTK ob. Lewińskiego uczestnicy udali się na mecz piłkarski na stadionie klubu sportowego w Kluczach, a rozegrany przez reprezentacje głuchoniemych i klubu miejscowego.

    Przy dźwiękach obu orkiestr wycieczka przemaszerowała z powrotem do papierni Klucze, gdzie w świetlicy fabrycznej wyświetlono film ilustrujący pracę w papierni, a użyczony przez Zarząd miejscowej fabryki.

    O godzinie 19 wycieczka odjechała z powrotem wysadzając po drodze uczestników na stacjach od Mysłowic aż do Zabrza.

    Wycieczka spełniła całkowicie swój cel, łącząc na polu rozrywki kulturalnej i sportowej wieś z miastem oraz zapoznając mieszkańców Zagłębia Węglowego z pięknymi a mało znanymi zakątkami Jury Krakowskiej i Pustyni Błędowskiej.”

Samolotem

„Polskie Towarzystwo Krajoznawcze Oddział w Katowicach w poszukiwaniu nowych form turystyki zainicjował pierwszą w dziejach Polski wycieczkę lotniczą dla przodowników pracy i racjonalizatorów Górnego Śląska z Katowic do Warszawy” komunikował 26.09.1950 r. Zarząd Główny PTK w piśmie skierowanym do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Warszawie, prosząc o delegowanie na uroczystość powitania przedstawicieli MRN. W programie wycieczki przewidziano również półgodzinne „spotkanie uczestników wycieczki z przodownikami pracy i racjonalizatorami przemysłu budowlanego na Murano-wie.”

    W wycieczce tej, zaplanowanej na 1.10.1950 r, zapowiedziano, że udział wezmą między innymi:

    „Rębacz – Habraszka Henryk – I. Przodownik Pracy kopalni „Wanda Lech” odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Gwiazdą Przodownika Pracy. Osiąga do 430 % normy,

    Rębacz – Szampera Paweł – II. Przodownik Pracy kopalni „Wanda Lech” odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi i Gwiazdą Przodownika Pracy. Osiąga do 400 % normy, jedzie z młodszym rębaczem (Przodownikiem Pracy) Michalikiem Karolem i ładowaczem-żołnierzem 3 Kompanii pracy WP, Przodownikiem Pracy – Kobanem Janem,

    Szajka Ernest – I. Racjonalizator Pracy, robotnik działu mechanicznego kopalni „Wanda Lech”, odznaczony Bronzowym Krzyżem Zasługi i Gwiazdą Racjonalizatorską Pracy. Suma oszczędności na skutek jego pomysłów – około 5 milionów zł.,

    Sztygar – Racjonalizator Pracy – Krzysteczka Józef – odznaczony jak wyżej,

    Kilka Anna – robotnica sortowni – Przodownica Pracy przewodzi na taśmie (praca kolektywna), odznaczona Bronzowym Krzyżem Zasługi i Gwiazdą Przodownika Pracy.”      

    O zorganizowanie obsługi turystycznej i reprezentowanie PTK na powitaniu wycieczki ZG PTK zwrócił się do inż. F. Kanclerza prezesa Oddziału Warszawskiego PTK. Od października do połowy listopada 1950 r. zorganizowano 5 takich wycieczek, wzięło w nich udział 110 osób.

PROBLEMY

    Organizowanie licznych i cieszących się dużą frekwencją wycieczek napotykało na trudności. Próbowano im zaradzić na rozmaite sposoby, kierując między innymi odpowiednie pisma do Biura Turystyki w Ministerstwie Komunikacji.

     W liście datowanym 23.09.1950 r. czytamy:

    „Podpisana organizacja jako instytucja społeczna, służąc zagadnieniom turystyki, włączyła się razem z Wojewódzką Komisją Krajoznawczą przy Okręgowej Radzie Związków Zawodowych w plan sześcioletni, podejmując szeroki i dokładnie rozpracowany program turystyki masowej i wczasów niedzielnych dla świata pracy w Województwie Śląskim.

    Zbędnym byłoby wykazywanie, jak doniosłe i zasadnicze znaczenie ma dla jakości produkcji przemysłowej umożliwienie masom pracującym spędzenia niedzieli i świąt w okolicach o powietrzu zdrowym i świeżym.

    Do spełnienia tych zadań służą przede wszystkim masowe wycieczki pociągami, urządzane do celowo obranych miejscowości. Program tych wycieczek został w ramach przyjętych zobowiązań opracowany szczegółowo i uzgodniony z zakładami produkcyjnymi.

    Tymczasem w połowie września br. otrzymaliśmy z DOKP w Katowicach wiadomość, że na przyszłość zamówienia na pociągi dalekobieżne nie będą uwzględniane, a pociągi na krótsze odległości zostaną bardzo ograniczone.

    Już poprzednio począwszy od dnia 10 września br. zostały unieruchomione zamówione pociągi turystyczne. Skutkiem tego zarządzenia władz kolejowych kilkanaście wycieczek masowych o frekwencji około 500 osób na każdą z nich, musiało zostać odwołanych, co powoduje rozgoryczenie u uczestników, którzy dokonali już wpłat na wycieczki, a nadto uniemożliwia zakładom pracy wykorzystanie funduszu z akcji socjalnej na te cele przeznaczonych.

    Takie zarządzenie nie sprecyzowane ani co do czasu jego obowiązywania i nie dające możliwości oceny, czy i kiedy ten stan ulegnie zmianie – przekreśla u nas cały skrupulatnie opracowany plan akcji, a przez swoją lakoniczność uniemożliwia nam nawet przekształcenie planu, skoro nie jest wiadomym, czy i w jakim kierunku należałoby go przebudować.

    Przedstawiając powyższy stan rzeczy – prosimy o podjęcie jak najszybszych kroków w celu wyjaśnienia tej sytuacji i umożliwienia nam przystąpienia do dalszego wykonywania planu przynajmniej w tej jeszcze pozostałej części sezonu wycieczkowego.”

    O kłopotach informowano również Zarząd Główny, który w piśmie datowanym 6.10.1950 r., podpisanym przez sekretarza generalnego Kazimierza Staszewskiego i wiceprezesa Stanisława Lenartowicza, zawiadamiał, „[…] że poprze sprawę […] jak tylko dostanie zapytanie w tej sprawie od Biura Turystyki Ministerstwa Komunikacji, które nie życzy sobie korespondowania z Oddziałami i stale wszelkie sprawy, otrzymane z Oddziałów, przesyła do Zarządu Głównego do zaopiniowania.” Przypominając jednocześnie, że „Zarząd Główny wielokrotnie przesyłał do Oddziałów okólniki zakazujące bezpośredniego zwracania się w sprawach turystycznych do władz centralnych. Oddziały nie stosując się do tej zasady opóźniają tylko samochcąc tryb załatwiania spraw, gdyż z reguły pisma te wędrują do Zarządu Głównego i załatwione są dopiero po zajęciu w tej sprawie stanowiska przez Zarząd Główny.”

    Stosując się do zalecanego trybu załatwiania spraw 16.10.1950 r. do Zarządu Głównego skierowano pismo z podkreśloną adnotacją Bardzo pilne ! o treści następującej:

    „Zarząd PTK Oddział w Katowicach zwraca się z uprzejmą prośbą o natychmiastową interwencje z Gen. Dyrekcji Kolei (Dyr. Dziewulskiego) o zezwolenie na uruchomienie w dniu 22 października 1950 r pociągów turystycznych do Warszawy, a to:

  1. z Sosnowca przez Zawiercie dla 900 osób rekrutujących się pracowników P. P. Budowl., Fabryki Urządzeń Mech. „Poręba” Zawiercie, Śl. Dąbr. Linii Komunikacyjnych,
  2. z Katowic dla 500 osób rekrutujących się z różnych instytucji i zakładów pracy jak Hydrotrest, Gazobudowa, Montana, Państwowy Teatr Śląski, Szkoła Pielęgniarek, Spółdzielnia Spożywców.

    Nadmieniamy, że zakłady te wpłaciły już należność przed miesiącem, lecz wskutek akcji ziemniaczanej od miesiąca nie otrzymaliśmy dla tych grup wycieczkowych pociągów turystycznych z braku taboru kolejowego. Usilnie prosimy o interwencję u miarodajnych Władz, by pociągi te nareszcie doszły do skutku dla zaspokojenia rozgoryczonych uczestników wycieczek. Przy okazji prosimy również zapytać, czy i w jaki sposób należy prowadzić ruch wycieczkowy do końca bieżącego roku, by nie narażać organizatorów wycieczek na zawody wskutek nie przyznania przez władze kolejowe pociągów kolejowych. Oczekujemy zawiadomienia o wyniku.”

    Działano w tej sprawie również lokalnie o czym świadczy pismo z 9.10.1950 r. skierowane przez Zarząd Sekcji Przewodników do Okręgowej Rady Związków Zawodowych w Katowicach:

    „Przewodnicy – członkowie Sekcji Przewodników przy Polskim Towarzystwie Krajoznawczym Oddział Katowice – doceniając znaczenie masowej turystyki w kształtowaniu nowego człowieka oddali się tej sprawie w zupełności. Wyniki naszej dotychczasowej pracy są bezsporne, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że dużo jest jeszcze na tym polu do zrobienia. To też w pracy naszej nie ustajemy, przeciwnie, mobilizując nasze siły, oddajemy je w służbie obranej idei. W Sekcji Przewodników reprezentujemy świat pracy, który oczekuje od nas realizowania haseł i dążeń Rządu Polski Ludowej. W pracy naszej napotykamy jednak na przeszkody, których przezwyciężenie nie leży w naszej mocy. Chodzi o rzecz zasadniczą: nie mamy dostatecznych możliwości i środków lokomocji, potrzebnych do urzeczywistnienia planu masowej turystyki. Odmawia się nam pociągów, odmawia samochodów a plany mamy zakrojone na szeroką skalę, mamy masy zgłoszonych uczestników, rekrutujących się w przeważnej liczbie z pośród tych najlepszych przodowników pracy, mamy również ludzi, którym należy bezwzględnie pokazać Polskę, tę Polskę, która dla nich wielu tyle już dobrego uczyniła i nadal czyni: analfabetów – uczestników kursów, gdzie pozbywają się swego upośledzenia, spuścizny kapitalizmu. Polskę pragną również zobaczyć nasi bracia z Ziem Odzyskanych.

    Dla przeprowadzenia tych planów nie mamy możliwości komunikacyjnych. W zakładach pracy leżą duże sumy z akcji socjalnej, które nie wykorzystane w czasie ulegają zamrożeniu. Fundusz ten należy się bezwzględnie robotnikom. Więc dlaczego uniemożliwia się nam realizacje naszych planów? Uważamy, iż coś tu jest nie w porządku. Prosimy Was imieniem tych mas ludzi pracy dla których pracujemy, o ingerencję w sprawach przez nas poruszonych.

    Prosimy:

  1. o interwencję u czynników miarodajnych, aby zaplanowane pociągi turystyczne nie były odwoływane,
  2. by inne środki komunikacyjne: autobusy, samoloty stały również do dyspozycji w ramach naszych zaplanowanych prac,
  3. o poczynienie już dziś starań w kierunku uzyskania barki o większej pojemności, względnie dwie, kursujące na Kanale Gliwickim w ramach wczasów świątecznych dla świata pracy już od okresu wiosennego.

    Uważamy, iż sprawa upowszechnienia turystyki masowej jak i wczasów świątecznych dla świata pracy leży również i w Waszych planach i pewni jesteśmy, że nam pomożecie.”

    Treść korespondencji, interesująca zapewne również dla językoznawcy, badającego język okresu budowania nowego ustroju, obrazuje nastroje i zaangażowanie w realizację turystycznych przedsięwzięć nie bacząc na piętrzące się trudności. Używane sformułowania i argumenty niebawem mogły posłużyć jako dowody „godzenia” w nową rzeczywistość, wszak upominano się w nich o realizację prawa do wypoczynku i korzystania z wypracowanych funduszy, nie doceniając strategicznej wyższości akcji ziemniaczanej.

OBSŁUGA PRZEWODNICKA

    Znaczna ilość wycieczek odwiedzających stolicę była łatwo zauważalna w Warszawie, powodowało to również takie sytuacje, jak ta opisana w raporcie złożonym przez przewodnika Oddziału Warszawskiego PTK nr 58 Ryszarda Krzyżanowskiego, którego odpis Oddział stołeczny skierował do Zarządu Głównego PTK.

    „Dnia 8.10.1950 r. będąc na Placu Zamkowym w W-wie w godzinach 9.00-12.00 byłem świadkiem: poc. tur. z Katowic w liczbie ok. (jak się dowiadywałem) 105 osób przybył na dworzec Gdański w W-wie. Zauważyłem, obsługiwali go przewodnicy delegowani przez Katowicki Oddział PTK z opaskami PTK. Będąc przewodnikiem oddz. W-wskiego PTK chciałem dowiedzieć się jak oni przedstawiają wycieczkowiczom Warszawę. Przewodnicy ci nie nadają się do tego zadania: nie znają ani W-wy ani nowoczesnego budownictwa nie mówiąc o historii i zabytkach: Mówili: tu zamek królewski, tu (pokazując na pałac pod Blachą) odrestaurowana część tego Zamku, tu trasa W-Z, tunel, kolumna (wysokość której wg nich wynosi 11 m) itd. Nic z historii nic z geografii nie mówiąc o roli SFOS w budowie W-wy o wysiłkach Rządu, partii, o ruchu współzawodnictwa i racjonalizatorstwa.”

    Zarząd Główny przesłał raport do Katowic, w odpowiedzi Oddziału z 13.11.1950 r. czytamy:

    „(…) uprzejmie wyjaśniamy co następuje: Sprawa oprowadzenia wycieczek w sezonie letnim po Warszawie przez przewodników Warszawskiego Biura Turystycznego przy PTK O/Warszawa nie stała na należytym poziomie. Kilkakrotne nasze zamówienia na przewodników były nie uwzględniane i nasi konwojenci – przewodnicy nieraz z konieczności musieli oprowadzić wycieczkę. Naturalnie poziom naszych przewodników jest różny i w tym wypadku o którym donosi w raporcie przewodnik PTK nr 58 jeden z naszych przewodników aczkolwiek był już w Warszawie jednak nie umiał dostatecznie objaśniać napotykanych obiektów.

    Po przyjeździe z Warszawy na najbliższej odprawie naszych przewodników przeprowadzono samokrytykę i postanowiono korzystać z przewodników PTK w Warszawie używając naszych zaawansowanych już przewodników do konwoju wycieczki, by się doskonalili przy oprowadzeniu wycieczek przez fachowych przewodników.

    Uważamy sprawę tę za wyjaśnioną.”

    Oryginał odpowiedzi ZG przesłał do Oddziału Warszawskiego, który chyba również uznał sprawę za wyjaśnioną. Zresztą inne sprawy zaczęły dość intensywnie zajmować wszystkie oddziały. Były nimi przygotowania do zjednoczenia PTK i PTT.

TROSKA O POLSKIE TOWARZYSTWO TURYSTYCZNO-KRAJOZNAWCZE

    Wybiegając w przyszłość 10.10.1950 r. Oddział pisał do ZG PTK:

    „Nasze Biuro Obsługi Turystycznej PTK w przyszłym Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym będzie miało szczególnie wielkie zadanie obsłużenia mas pracujących Zagłębia Węglowego. Z zadania chcemy wywiązać się możliwie jak najlepiej i uzyskać uznanie naszego Zarządu Głównego, jak i zadowolenie obsłużonych interesantów. Nie podołamy jednak sprostać temu zadaniu obecnym personelem biurowym, z powodu jego szczupłości i będziemy musieli zaangażować nowe siły. Będzie to połączone z nowymi wydatkami, których w obecnym stadium nie jesteśmy w stanie pokryć bez pomocy z zewnątrz. Dlatego też prosimy usilnie o wzięcie na etat Zarządu Głównego PTK dwóch naszych pracowników, a mianowicie Kierownika Biura i Referenta Turystycznego. Związane z tym wydatki (pobory, dodatki, świadczenia ubezpieczeniowo-socjalne) będą wynosić miesięcznie około 100 000 zł. Prosimy o wstawienie powyższej sumy do swego budżetu administracyjnego.”

    Środki z ZG nie wpłynęły, jak wynika z adnotacji poczynionych na piśmie z „braku kredytów”, jednak wystąpienie skierowano do Komitetu Organizacyjnego PTTK.

    Liczne i ciekawe wycieczki były zachętą do wstąpienia do PTK, w związku z dużym zainteresowaniem pod koniec listopada 1950 r. monitowano Zarząd Główny o pilne dosłanie 300 sztuk deklaracji i legitymacji.

    Nie obywało się też bez pewnych perturbacji. 14.11.1950 r. w korespondencji do ZG PTK czytamy: „W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy zwrot listu skierowanego przez nas pod adresem Komitetu organizacyjnego Zjednoczenia PTT i PTK w Warszawie ul. Emilii Plater 21 m. 5 z adnotacją poczty, że Komitet ten przy ul. Emilii Plater 21 jest nieznany. W załączeniu przesyłamy ten list z uprzejmą prośbą o doręczenie tegoż listu Komitetowi Organizacyjnemu. Przy tej okazji prosimy o powiadomienie nas, czy i gdzie obecnie urzęduje tenże Komitet Organizacyjny.

    Na terenie Katowic krążą pogłoski podawane przypuszczalnie przez „Orbis”, że Ośrodki Obsługi i Informacji Turystycznej objęte zostaną przez Orbis ponadto przy Wydziałach Oświaty Wojewódzkiej Rady Narodowej będą organizowane szkolne ośrodki turystyczno-krajoznawcze. Podając powyższe do wiadomości prosimy o pewne konkrety w tej sprawie.”

    Odpowiedź podpisana przez Sekretarz Generalnego Kazimierza Staszewskiego nadeszła po tygodniu:

    (…) komunikujemy, że siedziba Komitetu Organizacyjnego PTK i PTT rzeczywiście przeniesiona została na ul. Chmielną Nr. 51. List Wasz dostaliśmy pod ten adres.

    Co do podanych przez Was pogłosek na temat przyszłej organizacji turystyki, nie możemy dać konkretnych wyjaśnień z tym, że linia wytyczna dla przyszłego PTTK wytyczona jest w innym kierunku, aniżeli głoszą to pogłoski.”

    Trwały prace inwentaryzacyjne, sporządzano sprawozdania z działalności oraz bilans Oddziału, z czym były trudności wynikłe z późnego zaangażowania bilansisty „Kilkakrotne nasze prośby ustne i pisemne do Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego o przydzielenie nam etatu dla buchaltera i planisty płatnego przez Zarząd Główny PTK nie dały rezultatu mimo dania nam swego czasu obietnicy.”

    Pod koniec listopada 1950 r. Oddział liczył 730 członków, z tego 290 opłaciło składki – był drugim pod względem liczebności oddziałem po Oddziale Warszawskim (1112 członków), PTK liczyło wtedy 7894 członków. Posiadał zbiory fotograficzne liczące 80 pozycji (pozytywy formatu pocztówki do 24/30 o treści krajoznawczej, krajobraz, architektura, zdjęcia z wycieczek, itp.), bibliotekę liczącą 345 pozycji książkowych oraz 98 map (w 90 % w ska-li1:100 000).

    W Oddziale działały: Sekcja Przewodników, Sekcja opieki nad zabytkami, Komisja inwentaryzacyjna, Komisja do walki z analfabetyzmem, Komisja Obrońców Pokoju. Oddział prowadził Biuro Obsługi Turystycznej. Od 1 stycznia do 1 listopada zorganizowano 324 wycieczki, w których wzięło udział 47 369 uczestników, zaś 9 odczytów zgromadziło 3200 słuchaczy, w kursie przewodnickim uczestniczyło 91 osób. W związku z uchwałą Sejmu dotyczącą zamiany pieniędzy 30 października zinwentaryzowano gotówkę znajdującą się w kasie podręcznej Oddziału w kwocie 189 584 złotych wpłacając ją na rachunek bankowy, kwotę tę bank przyjął, dokonując jednocześnie denominacji w stosunku 1:100.

RZECZYWISTOŚĆ NOWEGO USTROJU

    Działalność Oddziału przypada na początki PRL i pierwsze lata istnienia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W Komitecie Miejskim PZPR w Katowicach utworzono Sekcję Organizacji Masowych, do której powołano sekretarza Oddziału Franciszka Kiedronia. Każda z działających w mieście organizacji była zobligowana do składania sprawozdań ze swojej działalności do w/w sekcji. Warto w tym miejscu przytoczyć treść zachowanego sprawozdanie z działalności Oddziału sporządzonego za okres od 15 września do 15 listopada 1950 r.:

     „I. W okresie sprawozdawczym Oddział PTK zajmował się w dalszym ciągu organizowaniem wycieczek dla świata pracy – praca ta utrudniona była brakiem taboru kolejowego przede wszystkim z powodu akcji ziemniaczanej. Również Państwowa Komunikacja Samochodowa nie dysponowała wolnymi pojazdami mechanicznymi na wycieczki turystyczne. Ruch wycieczkowy barką po Kanale Gliwickim ustał już z powodu krótkich i chłodnych dni i zakończył się w dniu 17 września br. Wycieczki samolotami cieszą się nadal powodzeniem u przodowników pracy i racjonalizatorów, jednak przeloty są uzależnione od pogody. W okresie tym zorganizowano:

8 656 osób

    W tym samym czasie przyjęto wycieczkę 350 – osobową absolwentów kursów dla analfabetów z województwa Krakowskiego.

    W porozumieniu z Wojewódzkim Komisarzem do Walki z analfabetyzmem oraz przy udziale Okręgowej Rady Związków Zawodowych w Katowicach zorganizowano 2 wycieczki dla uczestników kursów dla analfabetów, a to z powiatu Będzińskiego i Częstochowskiego, które z braku wagonów nie doszły jeszcze do skutku.

    II. W okresie tym Zarząd PTK silny nacisk położył na ideologiczne szkolenia aktywu przez urządzanie wieczorów samokształceniowych, które odbywają się w środy. Oprócz części społeczno-ideologicznej omawiane są sprawy organizacyjne masowego ruchu wycieczek, redagowanie gazety ściennej. Na odprawach przewodników krajoznawczych oraz aktywu PTK wygłoszono szereg odczytów na temat aktualnych wydarzeń jak:

  1. Międzynarodowe znaczenia Rewolucji Październikowej,
  2. Turystyka w walce z pijaństwem,
  3. Krajoznawstwo w walce z analfabetyzmem,
  4. Turystyka zasadniczym elementem zwiększającym siły pokoju.

na temat krajoznawczo-turystyczny, jak:

  1. Ziemia Lubuska,
  2. Wycieczka na Trasę W-Z,

    Ponadto aktyw krajoznawczy brał udział w odczytach organizowanych przez Polskie Towarzystwo Geograficzne.

    III. Polskie Towarzystwo Krajoznawcze bierze czynny udział w akcjach społeczno-masowych mając swych delegatów i pełnomocników, jak:

    IV. Sprawy organizacyjne nie wykazują pozytywnych rezultatów z braku odpowiedniego instruktora; - w przededniu zjednoczenia się towarzystw turystyczno-krajoznawczych w jedną wielką organizację pod nazwą Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze czynione są przygotowania sprawozdawcze – rachunkowe , jak: inwentaryzacja ruchomości i biblioteki, statystyka, bilansowe ujęcie majątku PTK.

    Na indywidualne zgłoszenia przyjęto w tym okresie 103 członków i utworzono cztery Koła PTK przy zakładach pracy.

    V. Projekty i plany:

  1. Urządzenie uroczystości z okazji 71- letniej rocznicy urodzin Generalissimusa Stalina,
  2. Urządzenie odczytów pokongresowych,
  3. Zorganizowanie kursu dla przewodników i instruktorów krajoznawczych,
  4. Zorganizowanie wycieczki praktycznej dla absolwentów kursu przeszkolenia krajoznawczego,
  5. Opracowanie planu wycieczek na rok 1951,
  6. Uruchomienie Ośrodka Obsługi i Informacji Turystycznej,
  7. Uruchomienie świetlicy krajoznawczej na terenie Katowic,
  8. Urządzenie odczytu p.t. „Przyjaźń” – Pomoc – Przykład ZSRR.”

    Dość znamienne jest traktowanie realiów społeczno-politycznych na przykładzie przedstawionego zarysu planu działania. Na osiem ujętych w nim zadań, zaledwie trzy, umieszczone na początku i końcu, niczym klamra tematyczna nawiązują do istniejących uwarunkowań osłaniając to, co dla realizacji turystycznych planów było najważniejsze.

    W akcję Obrony Pokoju angażowały się rozmaite instytucje i organizacje, również PTK. 15.11.1950 r. na zebraniu przewodników PTK w Katowicach podjęto następującą rezolucję:

    „Przewodnicy Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego Oddział w Katowicach w dniu 15 listopada 1950 r zgłaszają następującą rezolucję:

  1. Pozdrawiamy delegatów przybyłych na II. Światowy Kongres Obrońców Pokoju do Warszawy,
  2. Wyrażamy swe oburzenie na szykany rządu angielskiego w stosunku do delegatów na kongres pokoju,
  3. Manifestujemy i przyłączamy się do bojowników pokoju na całym świecie,
  4. Zapewniamy, że w swej pracy na polu turystyki, przez uświadomienie mas pracujących, przyczynimy się do utrwalenie pokoju.

    Odniesienia do nowej rzeczywistości znajdujemy również w relacji zamieszczonej w numerze 4 Biuletynu PTK z roku 1950.

    „Nowo wybrany Zarząd Katowickiego Oddziału PTK z dr. L. Górnisiewiczem na czele na swoim pierwszym posiedzeniu postanowił włączyć się w ogólną akcję uczczenia dnia Święta Pracy i powziął następującą uchwałę:

  1. Zorganizować 10 Oddziałów, względnie Kół Krajoznawczych nie tylko na szczeblach powiatowych ale gminnych i zlecić im najściślejszą współpracę z Powiatowymi Komitetami Krajoznawczymi Związków Zawodowych,
  2. Zorganizować co najmniej w pięciu miejscowościach placówki opieki społecznej nad zabytkami przeszłości i przyrody,
  3. Zdwoić akcję propagowania krajoznawstwa wśród robotników i chłopów poprzez popieranie Kół przy zakładach pracy i kącików krajoznawczych w świetlicach,

    Pierwszomajowe zobowiązania zarządu PTK mają być dalszym krokiem do zrealizowania programu krajoznawczego, ujętego w haśle: Przez poznanie kraju do jego umiłowania.”

    Katowicki Oddział PTK pełniąc rolę centrali wojewódzkiej inspirował i uczestniczył w działaniach, które sprzyjały rozwojowi PTK w województwie. 23.10.1949 r. odbył się w Katowicach Okręgowy Zjazd Delegatów Kół Krajoznawczych Młodzieży Szkolnej PTK. Wzięło w nim udział ponad 60 delegatów śląskich kół. Na obrady przybył z Krakowa przewodniczący Komisji Kół Krajoznawczych Młodzieży Szkolnej PTK profesor Leopold Węgrzynowicz, uczestniczył w nich prezes Oddziału dr. Górnisiewicz. Śląska Komisja Kół Krajoznawczych Młodzieży Szkolnej ukonstytuowała się na spotkaniu opiekunów Kół 9.12.1947 r., przewodniczenie jej objęła Irena Porębska dyrektor gimnazjum i liceum żeńskiego w Zabrzu, w 1947 r. w województwie działało 20 takich kół, na początku 1949 r. w samym powiecie katowickim odnotowano 71 kół, w roku 1950 w województwie śląskim zarejestrowano 177 kół – najwięcej w skali kraju.

    5.04.1950 r. przedstawiciel Zarządu Oddziału Bonifacy Gajdzik uczestniczył w zebraniu kierowników świetlic związków zawodowych z terenu powiatu lublinieckiego, które odbyło się w Lublińcu. Wygłosił tam referat „Krajoznawstwo w świetlicy”, referat został życzliwie przyjęty przez licznie zgromadzonych słuchaczy. Postanowiono powołać w Lublińcu oddział PTK powołując w tym celu pięcioosobową komisję.

    Działalność PTK cieszyła się dużym zainteresowaniem, czego przykładem może być uchwała podjęta pod koniec 1949 r. przez Miejską Radę Narodową w Będzinie „o przystąpieniu całej Rady na członków PTK”.

    Wspierano przedsięwzięcia o charakterze ogólnopolskim. Komitet Budowy Pomnika Aleksandra Janowskiego „Wuja” postanowił dokonać odsłonięcia pomnika 25.11.1950 r. łącząc tę uroczystość z Walnym Zjazdem Delegatów. Problemem jednak był brak dostatecznych funduszy na ukończenie robót. 12.09.1950 r. Prezydium Zarządu Oddziału na wniosek Bonifacego Gajdzika jednogłośnie uchwaliło przekazanie z własnych funduszy kwoty 30 000 złotych na budowę pomnika.

W PTTK

    4.01.1951 r. odbyło się wspólne zebranie zarządów PTT i PTK, na którym ukonstytuował się tymczasowy Zarząd Katowickiego Okręgu PTTK. W składzie 9-osobowego prezydium znaleźli się: dr Lucjan Górnisiewicz – wiceprezes, Franciszek Kiedroń – sekretarz, Wojciech Ziemniak – zastępca skarbnika, Bonifacy Gajdzik – członek. 14.02.1951 r. w sali koncertowej Wojewódzkiego Domu Kultury Związków Zawodowych w Katowicach odbył się I Zjazd Organizacyjny Katowickiego Okręgu PTTK, jego otwarcia dokonał Lucjan Górnisiewicz. Zjazd dokonał wyboru 27-osobowego Zarządu Okręgu w którym znaleźli się Franciszek Kiedroń, Włodzimierz Kłapa, Bonifacy Gajdzik.

    7.03.1951 r. nastąpiło ukonstytuowanie się Zarządu, wiceprezesem został Włodzimierz Kłapa, sekretarzem - Franciszek Kiedroń, zastępcą skarbnika – Bonifacy Gajdzik. Od roku 1951 do 1962 Bonifacy Gajdzik był członkiem prezydium Zarządu Okręgu.

    Od 1 stycznia do 10 lutego 1952 r. zorganizowany został pierwszy kurs dla przewodników po Okręgu Przemysłowym, zakończony wydaniem uprawnień przewodnika po Okręgu Przemysłowym Katowic i okolicy, ukończyło go 32 absolwentów. Wykładowcami na tym kursie byli między innymi Bonifacy Gajdzik, Lucjan Górnisiewicz, Maria Suboczowa.

    Wypracowane przez Katowicki Oddział PTK w ciągu zaledwie kilku lat niezwykle aktywnej działalności formy i sposoby prowadzenia działalności turystyczno-krajoznawczej były i są skutecznie kontynuowane w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym zarówno przez Katowicki Oddział PTTK jak i inne jednostki organizacyjne Towarzystwa. Działalność ta realizowana z zamiłowaniem i poświęceniem ludzi oddanych turystyce często musiała mierzyć się z rozmaitymi trudnościami i problemami podobnymi i wspólnymi w ciągu dziesięcioleci. Zawsze jednak spotykała się z sympatią i zainteresowaniem społeczeństwa, była i jest nadal realizacją idei służenia Polsce niezależnie od uwarunkowań zakreślających ramy i możliwości działania. 

Roman Bargieł