Karbowa - zapomniana dzielnica Katowic

Gdzie się podziały rodzinne me strony
W których jako chłopiec chodziłem do szkoły
Mała dzielnica Katowic wśród ogrodów zieleni
Dziś wielkie osiedle w mych oczach się mieni

To ta Karbowa zawsze pozostanie w sercu moim
Niech więc będzie i wspomnieniem Twoim
Tam było życzliwych ludzi bez liku
Żyło się więc lepiej bez hałasu i zgrzytu

Gdzie więc się podziała ma dawna Karbowa
Czy mi źle było wśród tej bujnej zieleni
A może był to dobry sen lub piękna zjawa
Która już nie powróci jak minione lata

 

    Będzie to opowieść o Karbowej, dzielnicy która zniknęła z mapy Katowic, w której się urodziłem i spędziłem dzieciństwo. Jak podaje Ludwik Musioł Karbowa była osadą przysiółkową na terenie Kuźnicy Boguckiej, która swój początek wzięła od folwarku na południe od wsi Katowice. Powstała ona równocześnie z Katowicami pod koniec XVI w. i w pierwszej źródłowej wzmiance o niej w roku 1607 nazywana jest Karbowicami ("Poniewass pani Salamonowa nie jest jeszcze panią tego gruntu a wsi Karbowic..."). W XVIII w. ustaliła się już nazwa Karbowa dla folwarku na południowy wschód od Katowic, pojawiająca się w kilku źródłach (1713: de Zawodzie alias Karbowa; 1739: Verona Dworzanka s Karbowy; 1740: Karbowo). Karbowa, podobnie jak Katowice, wchodziła w skład dóbr ziemskich, należących do właścicieli Kuźnicy Boguckiej, później wyznaczała południową granicą Katowic. Oprócz istniejącego na terenie Karbowej folwarku, od 1842 r. działała tu huta "Emma" (stąd dawna nazwa ul. Francuskiej - Emmastrasse), obok której powstała kolonia robotnicza. Na początku XX w. w osadzie tej pracowały także dwie cegielnie. Od 1865 r. Karbowa stała się częścią nowo powstałego miasta Katowice. Budynki folwarczne położone były w rejonie skrzyżowania ulic Powstańców i Francuskiej - naprzeciw cmentarza ewangelickiego. Część terenu folwarcznego wykupiła kopalnia "Ferdynand" ("Katowice") pod budowę osiedla domków dla swoich pracowników. Oprócz nich w domkach tych mieszkały rodziny kolejarzy oraz pracownicy pobliskiej cegielni. Domki zbudowane były w czterech rzędach wzdłuż ulic Francuskiej, Polnej, i Damrota. W każdym z piętrowych domków mieszkały cztery rodziny. przy budynkach każda z rodzin miała przydzielony niewielki ogródek oraz chlewik. Przy ul. Francuskiej obok opisanych budynków była restauracja Biniszkiewicza (po II wojnie światowej mieściła się w niej wytwórnia słodyczy). Do budynku dobudowany był magiel, natomiast przy ul. Karbowej (dzisiejsza Górnośląska) znajdował się sklep spożywczy i piekarnia.

karbowa

    Obszar Karbowej można by współcześnie zamknąć ulicami: Górnośląską, Graniczną, Krasińskiego, Damrota i Francuską. Karbowianie chlubnie zapisali się w walkach powstań śląskich i obronie Katowic we wrześniu 1939 r. Przy ul. Francuskiej jeszcze po wyzwoleniu stał krzyż, przy którym gromadzili się powstańcy z Karbowej idący do powstania.

    Po II wojnie światowej na terenie Karbowej powstały baraki przeróżnych magazynów i biur, zaś na południe od dzisiejszej alei Górnośląskiej - ogródki działkowe. Na początku lat siedemdziesiątych między ulicami Damrota, Górnośląską a Paderewskiego zbudowano osiedle mieszkaniowe, nazwane Osiedlem Paderewskiego.

    W tej pięknej południowej dzielnicy Katowic urodziłem się w 1936 r. Macierzystą parafią Karbowej była wówczas parafia Niepokalanego Poczęcia NMP,później parafia katedralna Chrystusa Króla przy ul. Powstańców. Młodzież karbowska uczęszczała do szkoły podstawowej nr 1 przy ul. Jagiellońskiej. Ponieważ chodziłem trzy lata do szkoły podstawowej w czasie okupacji, mam parę wspomnień z tamtych lat. Nieraz musiano przerywać lekcje z powodu nalotów alianckich na pobliskie lotnisko na Muchowcu. Trzeba więc było szukać schronienia w willach przy ul. Francuskiej.

    Po wyzwoleniu w Karbowej kopalnia "Katowice" założyła świetlicę osiedlową, przy której powstała drużyna harcerska, zespół baletowy i klub bokserski. Przy ul. Damrota, przy ogródkach działkowych był ogród, zwany "Powstańczym" w wielką werandą. Po wojnie odbywały się tam sobotnie zabawy taneczne i występy zespołów estradowych. Młodzież bawiła się także w Parku Kościuszki, zwłaszcza w "Zielonym Oczku".

    Karbowa ożywiała się w Święto Lotnictwa, kiedy mnóstwo ludzi podążało w kierunku lotniska na Muchowcu, gdzie odbywały się pokazy lotnicze. W tym miejscu warto wspomnieć, że po wyzwoleniu lotnisko na Muchowcu obsługiwało regularne połączenia lotnicze Katowic m.in. z Krakowem. Później w wyniku szkód górniczych i pęknięć na pasach startowych zmieniono je na lotnisko sportowe i sanitarne.

    W latach 80-tych zorganizowałem dla macierzystego Koła PTTK przelot nad Górnym Śląskiem samolotem An 2 ("kukuruźniakiem").

    Pisząc o Karbowej trudno nie wspomnieć o "naszym" boisku "Gwardii" Katowice na Muchowcu. Krótko po II wojnie światowej boisko to było także przystosowane do zawodów żużlowych, w trakcie których można było podziwiać ówczesne asy: Smoczyka, Dragę i Witeskę. Mieszkańcy Karbowej mieli przed II wojną światową własną drużynę piłkarską, która zasiliła później barwy "Pogoni" Katowice.

    Często spotykamy się w gronie dawnych mieszkańców Karbowej w ogródku na Muchowcu, wspominając minione lata spędzone w dzielnicy, której już nie ma, która odeszła w zapomnienie. Jak nasze minione lata...

Adam Adamus