Zamki i Pałace - Sosnowiec

    W naszych wędrówkach po zamkach i pałacach województwa katowickiego powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na Sosnowiec, który - choć sam jest zaledwie miastem trochę ponad 90-letnim - posiada szereg budowli o wiele lat od niego starszych, w tym XVII-wieczny zamek i kilka XIX-wiecznych pałaców.

ZAMEK SIELECKI

kr7    Jedną z najstarszych zachowanych na terenie miasta budowli jest zamek w dzielnicy Sielec, datowany na 1620 r. Za budowniczego zamku uważa się Sebastiana Minora z Przybysławic herbu "Półkozic", dziedzica Obichowa i Sielca. Pierwszy pan na zamku sieleckim był uczestnikiem bitwy pod Byczyną w 1588 r. (przeciwko arcyksięciu Maksymilianowi Habsburgowi, który po doznanej porażce zrzekł się praw do polskiego tronu), był także uczestnikiem wyprawy na Węgry, ale w annałach brak szczegółów dotyczących jego życia. Sam Sielec był wsią wzmiankowaną już w dokumencie z 1361 r. (Sedlecz, Szydlicz) przy okazji zakupu wsi przez Ottona z Pilczy. W 1567 r. w dokumentach związanych z Sielcem pojawia się nazwisko Minorów (Walenty otrzymuje koncesję na wydobywanie kopalin). W 1706 r. w czasach króla Augusta II dobra sieleckie należały do pułkownika artylerii Franciszka z Garbów Modrzewskiego. Kilkadziesiąt lat później, w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego, należały do pułkownika Michała Żulińskiego i wreszcie szambelana dworu królewskiego Jordana Stojewskiego. Ten ostatni sprzedał Sielec w 1802 r. pruskiemu generałowi kawalerii von der Oye Schimmelpfennigowi, a po jego śmierci wdowa sprzedała dobra w 1814 r. Ludwikowi Anhalt-Cö then księciu pszczyńskiemu, właścicielowi Modrzejowa, współwłaścicielowi Pogoni i Góry Siewierskiej.

    W 1824 r. wybuchł pożar, który zniszczył niemal doszczętnie pierwotny zamek. Odbudowano go w 1832 r. pod kierunkiem Józefa Heintzla w kształcie, który zachował się do naszych czasów. W trakcie odbudowy obniżono baszty, zburzono wschodnią ścianę, nadając budowli charakter reprezentacyjny, pałacowy. Założono też wokół park.

    W Powszechnym Pamiętniku Nauk i Umiejętności z roku 1835 zachował się opis interesującego nas zamku: "We wsi Sielec zwanej zamek, dzisiaj własnością księcia Anhalt-Cö then będący, godzień być policzony w szereg starożytnych zamków ziemi polskiej. Jest on w kształcie kwadratu na bagnach i niedostępnych topielach zbudowany. Dzikie zarośla a szczególnie drzewa wiązowe nadzwyczajnej wielkości otaczają go wkoło. Musiał być niegdyś warowny, bo głębokie fosy wodą napełnione i most łyżwowy nie w innym celu mogły być stawiane. Po wszystkich rogach zamku i w środku od południa są baszty, w północnej zaś stronie kaplica z wieżą dosyć wyniosłą, w której jeszcze dzwonek wisi." Autor opisu wspomina, że starzy ludzie wiążą zamek z templariuszami, którzy rzekomo mieli tu być sprowadzeni przez Jaksę z Miechowa.

kr6    W 1836 r. klucz sielecki obejmuje siostrzenica Ludwika Anhalt-Cöthen Charlotta von Stolberg-Wernigerode, od niej zaś w 1856 r. zamek nabywa hr. Andrzej Renard ze Strzelec Wielkich (Opolskich), przeznaczając go dla swego syna Jana Renarda, piastującego funkcję sekretarza poselstwa królewsko-pruskiego w Wiedniu. Do dziś w głównej sali zamku znajduje się pięciopolowy herb Renardów. Hrabia Renard - nota bene rzadko odwiedzający swe sieleckie dobra - umiera w Wiedniu w 1874 r., zaś dobra dziedziczą kolejno wdowa Wilhelmina, córka Joanna-Maria, siostrzenice: hr. Mortimer von Tschirssky Renard i hr. Eufemia von Eulenburg Prassen. Kiedy w 1884 r. powstaje górniczo-przemysłowa spółka "Gwarectwo hr. Renarda", zamek sielecki staje się jej siedzibą aż do 1945 r.

    Po wojnie mieściła się w zamku administracja kopalni Sosnowiec, a przez pewien okres nawet Muzeum Górnictwa. Po gruntownym remoncie w latach 1978-1980 nowy właściciel - Zjednoczone Huty Szkła Gospodarczego i Technicznego "Vitropol" - urządził w zamku Centralną Wzorcownię Szkła i Muzeum Szkła Współczesnego. Od połowy lat dziewięćdziesiątych trwa remont zamku, po którym stanie się jedną z miejskich placówek kultury.

    Jak już wspomniałem, dzisiejszy wygląd zabytku jest efektem odbudowy w 1832 r. i kilkukrotnych przeróbek. Zamek zbudowano na rzucie podkowy otwartej na wschód. Narożniki zamykają kwadratowe baszty, kryte namiotowymi dachami. Taki sam dach kryje wieżyczkę bocznego skrzydła południowego, zaś podobną w skrzydle północnym wieńczy barokowy hełm. Cała budowla kryta jest dwuspadowymi dachami. Wnętrze głównego korpusu posiada układ dwutraktowy, skrzydła boczne - jednotraktowy. W trakcie prac renowacyjnych odgruzowano kolebkowo sklepione piwnice, w których urządzono stylową kawiarenkę.

PAŁACE SCHÖNÓW

kr8    Oprócz wspomnianego zamku sieleckiego, w Sosnowcu znajdują się cztery XIX-wieczne pałace, przemilczane w Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce. Obok pałaców łódzkich przemysłowców są one najciekawszymi przykładami architektury z kręgu tzw. pałaców miejskich w dawnym Królestwie Polskim. Trzy z nich zbudowane zostały przez potentatów przemysłu włókienniczego - braci Schönów, jeden przez ich konkurenta - Henryka Dietla. Choć pałac Dietla uchodzi za najcenniejszy przykład architektury pałacowej Sosnowca, bardziej znany jest tzw. "duży" pałac Schöna na Środulce, tworzący wraz z sąsiednim mniejszym rozległe założenie pałacowo-parkowe.

    Położony na pograniczu Będzina i Sosnowca, w pobliżu linii kolejowej, zespół parkowy jest częścią dużego założenia patronackiego, obejmującego m.in. przędzalnię czesankową (obecnie "Intertex") oraz osiedle dla robotników fabryki. Jego budowę rozpoczęli w 1879 r. przybyli z Saksonii potomkowie Chrystiana Gottlieba Schöna. Wzniesione w krótkim czasie zakłady włókiennicze - przędzalnia wigonu i przędzalnia czesankowa - już po kilku latach stały się największymi tego typu obiektami w imperium rosyjskim. Siedziba właścicieli siłą rzeczy musiała być godna ich fortuny. Ukończony w 1885 r. starszy pałac był najokazalszą z budowli wzniesionych przez Schönów. Neobarokową, o planie zbliżonym do kwadratu, bryłę flankują trzy narożne wieże. W najbardziej masywnej, zwieńczonej hełmem z podwójnym przeźroczem, mieści się klatka schodowa. Dwie pozostałe posiadają hełmy cebulaste, oparte na XVII-wiecznych wzorach. Neobarokowy charakter budowli podkreślają detale: dekoracje nadproży okien, narożne pilastry, mansardowy dach z lukarnami oraz lekka elewacja ogrodowa, powiązana niegdyś w ciąg kompozycyjny z ogrodem. Barokowa konsekwencja budowli widoczna jest także w układzie wnętrz pałacowych, zrekonstruowanym przez dr Jacka Owczarka przed adaptacją budynku na cele muzealne. W dawnym pałacu z owalnej sieni o bogatej dekoracji sztukatorskiej sklepienia przez westybul wchodziło się do głównego hollu, będącego swego rodzaju dziedzińcem wewnętrznym, nakrytym przeszklonym dachem. Z hollu prowadziła na piętro reprezentacyjna klatka schodowa, a po jej przeciwnej stronie znajdowało się wejście do ogrodu zimowego. Oś główną pałacu zamykała połączona przez duży taras z ogrodem sala balowa, do której przylegały z dwóch stron sala jadalna i kaplica. Na piętrze nad salą balową mieścił się reprezentacyjny salon. Pozostałe pokoje na piętrze były sypialniami. W ciągu ponad stuletniego swego istnienia budynek był wielokrotnie przebudowywany, m.in. w okresie międzywojennym i po II wojnie światowej, gdy w pałacu mieściły się mieszkania i przedszkole.

    Niestety, podobnie jak nie przetrwał zabytkowy układ wnętrz, tak nie zachowało się dawne wyposażenie pałacu. Czego nie rozkradli przedstawiciele "wyzwolicielskiej" Armii Czerwonej, rozebrała miejscowa ludność. Od 1986 r. pałac jest placówką muzealną (początkowo Muzeum Historii Ruchu Robotniczego, a od 1989 r. po prostu Muzeum w Sosnowcu).

    Sto metrów na północ od głównego "dużego" pałacu zbudowano w 1900 r. mniejszy i skromniejszy w formie pałacyk, przypisywany architektowi Józefowi Pomian-Pomianowskiemu. "Małemu" pałacowi wyznaczono głównie funkcje pomocnicze - mieszkalną i gościnną, w związku z tym pozbawiono go pomieszczeń o charakterze reprezentacyjnym. Neobarokową formę pałacu podkreśla łamany dach oraz ciekawe elewacje - zwłaszcza frontowe z przedsionkiem zwieńczonym fantazyjnymi naczółkami.

kr9    Podobnie jak w poprzednio omawianym obiekcie, wnętrza zostały wielokrotnie przebudowywane w zależności od wyznaczanych pałacowi funkcji. Aktualnie mieści się w nim przedszkole.

    Trzecim z pałaców wzniesionym przez rodzinę Schönów jest zbudowany na początku 1903 r. okazały, eklektyczny pałac na Sielcu, mieszczący od 1923 roku Sąd Okręgowy. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich pałaców zbudowanych w stylu neobarokowym, temu nadano kostium eklektyczny, w którym dominuje eogotycka, blankowana wieża z machikułami. W elewacjach spotkać można także elementy neoromańskie (fryzy, kolumny), neorenesansowe (okna, portale), neobarokowe i neoklasycystyczne. Wnętrza pałacu zaprojektowano z dużym rozmachem: olbrzymi na dwie kondygnacje holl wraz z klatką schodową prowadzącą na emporę pierwszego piętra, jest centralny ma miejscem pałacu. Najbogatszą z sal pałacu jest - również wysoka na dwie kondygnacje - sala balowa, stylowo nawiązująca do rokoko i klasycyzmu.

    Pomimo, iż pałac na Sielcu był najokazalszą z budowli Schönów, nie dane im było się nim nacieszyć. Od 1907 r. zaczęła się dla ich interesów zła passa. Najpierw pożar w 1907 r. sieleckich fabryk, potem zniszczenia spowodowane I wojną światową i - co najgorsze - utrata niezwykle chłonnego rynku rosyjskiego spowodowały konieczność wydzierżawienia pałacu miastu, które przeznaczyło go na sąd.

PAŁAC DIETLA

    Za najokazalszy (przynajmniej pod względem wystroju) z sosnowieckich pałaców uchodzi zdaniem fachowców pałac Dietla, usytuowany obok torów kolejowych w dzisiejszym Parku Żeromskiego. Jego budowę rozpoczął przybyły w 1878 r. do Sosnowca Henryk Dietel. Podobnie jak w przypadku braci Schönów, pałac powstał w pobliżu kompleksu przemysłowego, należącego do właściciela. Pałac budowano w kilku fazach, a ostateczny kształt uzyskał on na przełomie XIX/XX wieku. Nieznany bliżej architekt (być może Pomian-Pomianowski lub Jasieńczyk-Jabłoński) ujednolicił stylowo budowlę, nadając jej kostium neobarokowy.

kr12    Pałac jest budowlą dwupiętrową, krytą wysokim mansardowym dachem, ozdobionym attyką z girlandami i wazonami. Wszystkie reprezentacyjne pomieszczenia usytuowane są na piętrze, na które prowadzi wielka klatka schodowa z umieszczonym nad nią plafonem. Wszystkie pomieszczenia ułożone były amfiladowo, tworząc tzw. piano nobile. Jako historyzujący: wielka sala balowa jest neorokokowa, sąsiadujący z nią gabinet i sala jadalna są neobarokowe, tzw. "pokój fajkowy" ma wystrój eklektyczny, a inny salon _ secesyjny. Pomieszczenia drugiego piętra miały charakter mieszkalny. Do najokazalszych pomieszczeń pałacu należy... łazienka, a właściwie pokój kąpielowy o pow. 27 m2. Ponoć drugiego takiego nie ma w Polsce, a jego wystrój przyprawia o zawrót głowy. Część środkową zajmuje basen z bogato zdobionymi kafelkami, nad nim w ceramicznej ramie, zdobnej w dekoracyjne muszle i putta igrające z morskimi stworzeniami, znajduje się wspaniała scena przedstawiająca zabawę mitologicznych bóstw morskich. Całość uzupełniają ozdobne rokokowe portale, bogato zdobiona szafa kryjąca WC oraz wspaniałe witraże ryskiej firmy Kahlert i Weber.

    Podobnie, jak w przypadku wspaniałych pałaców Schönów, i tu całe wyposażenie zostało rozgrabione w momencie wyzwolenia. Starzy pracownicy zakładów Dietla pamiętają jeszcze nazwiska tych, którzy się najbardziej "obłowili" meblami, srebrami i obrazami. Przez cały powojenny okres pałac użytkowano, nie dbając o jego walory artystyczne. Zresztą, jak na ironię losu, wpisano go do rejestru zabytków dopiero w 1967 r., kiedy wnętrze było już poważnie zniekształcone samowolnymi przeróbkami. Do niedawna połowę pałacu zajmowała szkoła muzyczna, a drugą połowę - zakłady "Politex", mające w nim swój klub NOT. W 1998 r. pałac kupił Stanisław Kuliś, właściciel krakowskiej "Jamy Michalikowej", który chce w nim urządzić hotel i luksusową restaurację z kawiarnią.

DWÓR MIEROSZEWSKICH W ZAGÓRZU

kr13    Zagórze - od 1975 r. dzielnica Sosnowca (w latach 1967-75 posiadało prawa miejskie) - jest osadą powstałą już w XII lub XIII wieku, wzmiankowaną między innymi w "Liber beneficiorum" Jana Długosza. W XV w. była własnością Jana Zagórskiego z Zagórza, a później - do końca XVII w. - rodziny Jarockich z Sielca, Stanisława Dębnickiego z Mydlnik i Gosławskich, z których ostatni - Michał Gosławski z Bebelna, proboszcz mysłowicki - zmarł w 1666 r. Po śmierci tego ostatniego Zagórze wraz z sąsiednimi wioskami Niwką i Klimontowem kupił Jan Krzysztof Mieroszewski (zm. w 1755 r.) starosta siewierski. W połowie XIX w. jako spadek po ciotce Jadwidze z Siemieńskich Mieroszewskiej, żonie Józefa (1758-1833), dobra zagórskie objął Jacek Siemieński. Urodził się w 1826 r. jako syn Leonarda Siemieńskiego i Konstancji z Malczewskich, ok. 1847 r. studiował w Paryżu medycynę. Był niezwykle światłym dziedzicem, prowadził akcję oświatową wśród chłopów, finansował wykształcenie zdolnej młodzieży. Przeprowadził też jako jeden z pierwszych w Zagłębiu uwłaszczenie chłopów. Zagrożony za udział w powstaniu styczniowym sekwestrem majątku, sprzedał swoje zagórskie dobra Chrystianowi Gustawowi von Kramscie ze Świebodzic, pruskiemu królewskiemu radcy handlowemu, bankierowi i przemysłowcowi. Po jego śmierci w 1869 r. spadkobiercy sprzedali Zagórze kapitałowi francuskiemu, tworzącemu Sosnowieckie Towarzystwo Kopalń i Hut, w którego rękach pozostawał do 1939 r.

    W "Przewodniku po Zagłębiu Dąbrowskim" znajduje się taka wzmianka: "Nad zabudowaniami Zagórza widnieje okazała gęstwina drzew parku dawnego dworu wznoszą się wysokie wieże kościelne". Hm, gdzie te niegdysiejsze drzewa...

    Niewielkie wzniesienie górujące nad zagórskiem kościołem parafialnym zabudowane jest dzisiaj dość gęsto budynkami szpitalnymi, wśród których mało wprawne oko nie dostrzeże nawet dawnego pałacu hrabiów Mieroszewskich.

    Właściciele Zagórza od niepamiętnych czasów użytkowali dwór modrzewiowy, o którym pisze Marian Kantor-Mirski, że miał dwa ganki, facjatkę i dwie baszty (alkierze) narożne. Taki wygląd każe datować ten dwór na XVII wiek. Józef Mieroszewski rozebrał dwór drewniany i na jego miejscu wzniósł w 1777 r. dwór (zwany też pałacem) murowany. Ówczesna budowla była parterowa z jednym pokoikiem na pięterku na osi dworu. Z pięterka wychodził balkon wieńczący kolumnowy ganeczek. W "Opisie kościołów i pałaców w dawnych posiadłościach Mieroszewskich", sporządzonym w 1890 r. przez Stanisława Mieroszewskiego, przy Klimontowie znajdujemy taką wzmiankę: "wystawił Józef dwór jeszcze większy niż w Zagórzu. Tam póki była pani Józefowa (Jadwiga z Siemieńskich Mieroszewska żona Józefa - przyp. red.), mieszkał jej sukcessor generalny Jacek Siemieński", zaś w opracowaniu Jana Przemszy-Zielińskiego "Sosnowiec znany i nieznany" znalazła się przedwojenna reprodukcja dworu klimontowskiego. Ot, parterowy murowany dworek kryty naczółkowym dachem z facjatką na osi i balkonikiem. Należy więc przypuszczać, że do czasu przebudowy w 1876 r. (taką datę przytacza cytowany już wcześniej Stanisław Mieroszewski) podobnie wyglądał dwór w Zagórzu. Po przebudowie podwyższono cały budynek o piętro, a elewację frontową uzupełniono dwoma szczytami. Marian Kantor-Mirski pisze, iż w czasie prac remontowych w 1928 r. stwierdzono, że konstrukcja dachowa wykonana była z belek rozebranego w XVIII wieku dworku modrzewiowego.

    Zachowany do dziś dwór (pałac) Mieroszewskich był kilkakrotnie przebudowy-wany. M.in. na początku lat siedemdziesiątych, przed umieszczeniem w nim Pracowni Konserwacji Zabytków, została usunięta przybudówka od strony wschodniej, przez co bryła pałacu uzyskała symetrię. Obecnie ten klasycyzujący budynek jest pięcioosiowy, z trzyosiowym ryzalitem środkowym. Od strony północnej (frontowej), na osi, znajduje się ganek z dwiema kolumnami podtrzymującymi masywny balkon. Całość kryta czterospadowym dachem, przechodzącym od strony północnej w dwa szczyty. Od strony ulicy Szpitalnej w jego sąsiedztwie zachowało się kilka drzew dawnego parku, wśród których znajduje się pomnik przyrody. W dworku Mieroszewskich mieszczą się Pracownie Konserwacji Dzieł Sztuki.

 

Edward Wieczorek