Od Redakcji

    Ukazanie się tego numeru po kilkuletniej przerwie może być tą przysłowiową jaskółką, chociaż inne przysłowie powiada, że jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni.
    Wydawanie tego typu materiałów siłami społecznymi jest przedsięwzięciem niemalże syzyfowym, bowiem mimo faktu, iż w województwie katowickim działa prawie setka Instruktorów Krajoznawstwa, niewielu z nich sięga po pióro. Należą raczej do grupy konsumentów niż twórców, o czym łatwo można się przekonać, analizując spisy treści zawartości wszystkich zeszytów i krąg powtarzających się nazwisk autorów.
    Zachęcając do lektury „okrągłego" numeru, namawiamy do sięgnięcia po pióro. Jeszcze tyle zabytków nie zostało opisanych, tyle zdarzeń z dalszej i bliższej przeszłości umknęło, tyle szlaków i miejscowości nie doczekało się chociaż najkrótszego opisu. Zapraszamy na łamy.
    Wydanie dziesiątego z kolei numeru Krajoznawcy Górnośląskiego (a właściwie już dwudzieste-go) jest doskonałą okazją do niewielkiego podsumowania. Czas leci. W 9 numerze „Krajoznawcy Górnośląskiego" zamieściliśmy — „z poślizgiem" — sprawozdanie z VII Górnośląskiego Sympozjum Krajoznawczego w Wodzisławiu Śląskim. Od tego czasu odbyły się kolejne sympozja: VIII „U źródeł Warty" w Zawierciu, w dniach 8-9.05.1993 r.; IX w Wilamowicach, w dniach 16-17.04.1994 r.; X ,Ziemia Raciborska" w Raciborzu, w dniach 20-21.05.1995 r.; XI w Mikołowie w dniach 1-2.06.1996 r.; XII w Będzinie, w dniach 10-11.05.1997 r.
    Równolegle odbywały się krótkie, jednodniowe sesje krajoznawcze, zapoczątkowane „Dziejami kuźnic w Porębie" 16.10.1993 r. Potem była sesja na temat Siewierza i garncarstwa siewierskiego 20.11.1994 r., sesja i objazd ziemi lelowskiej 7.10.1995 r. oraz sesja w Jaworznie w dniach 29-30.06.1996 r. Szerzej o wszystkich sympozjach i sesjach postaramy się napisać w najbliższym czasie (może jeszcze w tym stuleciu).