Katalog Kościołów Drewnianych - Sierakowice

    Wieś Sierakowice leży ok. 15 km na zachód od Gliwic, na terenie gminy Sośnicowice, przy trasie z Gliwic do Kędzierzyna-Koźla, w otoczeniu rozległego kompleksu Lasów Rudzkich. Liczy ok. 1300 mieszkańców. Przebiegają przez nią szlaki turystyczne: niebieski – Powstańców Śląskich, żółty – Okrężny Wokół Gliwic i zielony – Stulecia Turystyki.

   Wieś była wzmiankowana po raz pierwszy w 1305 r. W XVI i XVII w. rozwinęło się tu garncarstwo, a w l. 1862-1920 istniała tu fabryka wyrobów fajansowych. W XVIII i XIX w. wydobywano tu rudę żelaza, co jeszcze dziś potwierdzają istniejące zwały i zagłębienia, jak również ślady zakładów przeróbczych (kuźnia, walcownia). Do XVII w. Sierakowice były samodzielną parafią – od 1679 r. należą do parafii w sąsiednich Rachowicach.

    We wsi zachował się jeden z najatrakcyjniejszych na Śląsku drewniany kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej, zbudowany w 1675 r. przez cieślę Józefa Józka (datę budowy potwierdza napis na belce tęczowej). Zastąpił on wcześniejszy kościół, wzmiankowany w 1447 r., który został rozebrany w 1673 r. Już cztery lata po zbudowaniu obecnej świątyni w protokole wizytacyjnym z 1679 r. napisano, że ściany świątyni pokryte są malowidłami. Kolejny protokół wizytacyjny z 1687 r. rozszerza wiedzę o malowidłach. „Kościół wewnątrz jest w całości pięknie wymalowany i ozdobiony pięknymi obrazami (figurami) ze Starego i Nowego Testamentu, ozdobiony jest wierszami,(...) jest wyposażony w trzy ołtarze” (wcześniejszy protokół z 1679 r. nie wspomina o ołtarzach). Malowidła jednak z biegiem czasu sczerniały, w efekcie cały kościół pomalowano zwykłą olejną farbą. Przyczyny tej decyzji i data jej wykonania nie są pewne. Piękne obrazy znikły nie tylko z oczu parafian, ale i po latach również z ludzkiej pamięci – jak to podsumował obecny proboszcz ks. Jerzy Pudełko.

   W protokole z wizytacji kościoła w Sierakowicach w 1679 r. opisano tak-że pewne humorystyczne zdarzenie. Tekst ten później przytoczony został w niemieckim tłumaczeniu przez ks. Jana (Johannesa) Chrząszcza . Oto opis zdarzenia: „Jest godne uwagi, co mi się przytrafiło podczas wizytacji tego kościoła. Kiedy mianowicie zajęty byłem przeglądaniem przyborów liturgicznych, stał przy mnie bez przerwy 78-letni starzec, chłop z tej wsi i pilnie śledził moje czynności. Zauważyłem starca i ponieważ sądziłem, że to opie-kun kościoła, spytałem go, dlaczego wszystko tak pilnie śledzi, czy liczy on te święte przedmioty? Odrzekł mi, że nie baczy na święte przedmioty, aby je liczyć, on chciałby tylko dowiedzieć się w swym wieku starczym, jakim urzędem jest urząd wizytatora kościoła? Gdyż, jak powiedział, już przed 50 laty rozniosła się wieść w naszej wsi, że biskupi wizytator na wizytację do naszego kościoła przybędzie, ale nigdy go nie widzieliśmy, więc cieszę się, że w końcu w mym wieku starczym mogłem zobaczyć wizytatora. Teraz mogę już umrzeć.”
 Kościół św. Katarzyny w Sierakowicach, rys. Edward Wieczorek     Kościół był wielokrotnie odnawiany (1819-1820, 1886, 1947, 1953, 1957). W czasie ostatniej renowacji w 2001 r. odkryto – we wnętrzu całego kościoła – wspomniane figuralne polichromie z czasu budowy.

   Kościół jest orientowany, konstrukcji zrębowej, na kamienno-ceglanej podmurówce, o ścianach wzmacnianych lisicami. Jego prezbiterium, węższe od nawy, zamknięte jest trójbocznie. Wyższa nawa zbudowana jest na rzucie prostokąta. Do prezbiterium od północy dobudowano prostokątną zakrystię z późniejszym murowanym przedsionkiem. Do nawy od zachodu dobudowana została wieża konstrukcji słupowej na bazie kwadratu, zwężająca się ku górze i nakryta bezpośrednio ośmiobocznym, ostrosłupowym dachem namiotowym. W przyziemiu wieży znajduje się kruchta, a od zachodu otwarty przedsionek z początku XX wieku.

   Przez umiejętne zastosowanie różnicy wysokości (wieża – nawa - prezbiterium), przy równoczesnym zachowaniu właściwych proporcji, kościół zyskał na malowniczości, stając się jednym z ciekawszych zabytków na Szlaku Architektury Drewnianej, a jego wartość dodatkowo podnoszą wspomniane polichromie. 

   Nawa i prezbiterium otoczone są sobotami na słupach z zastrzałami. Fragmenty sobót zostały zabudowane tworząc bądź przedsionek (do zakrystii), bądź składzik (od południa). Zarówno dachy, ściany nad sobotami, jak i soboty kryte są gontem. Południowa ściana nawy wzmocniona jest lisicą. Północna ściana nawy uległa wybrzuszeniu poniżej stropu.

   Wnętrze kościoła oświetlają okna usytuowane od południa, po dwa w prezbiterium i w nawie, zwieńczone półkoliście oraz prostokątne okno oświetlające przestrzeń chóru. We wschodniej ścianie prezbiterium znajduje się także małe okrągłe okienko nie mające jednak większego znaczenia praktycznego. Zakrystię oświetlają dwa okna prostokątne, okna umieszczono także w przyziemiu oraz w połowie wieży.

     Kościół nakrywa dwukalenicowy dach typu siodłowego nad prezbiterium, nawą i przedsionkiem. Pozostałe dachy są pulpitowe. Na dachu nawy zbudowano sygnaturkę z latarnią zwieńczoną sześciobocznym baniastym hełmem z iglicą.

    Wyposażenie wnętrza kościoła utrzymane jest w przeważającym stopniu w stylu barokowym. W prezbiterium występuje pozorne owalne – co w ko-ściołach drewnianych jest rzadkością – sklepienie kolebkowe, w nawie – strop płaski. Na profilowanej belce tęczowej pozostał Krzyż z Ukrzyżowanym. Niedawno jeszcze (kwiecień 2009 r.) Krzyż uzupełniały figury Matki Boskiej, św. Jana Apostoła i św. Marii Magdaleny (w konserwacji). Na belce, między innymi, wyryty rok 1675.

     Dwukondygnacyjny barokowy ołtarz główny z 1678 r., odnawiany był w l. 1859 i 1960. Ostatniej gruntownej renowacji dokonano w 2002 r. Obec-ne pancerne tabernakulum w ołtarzu pochodzi z 1930 r., zastąpiło ono pier-wotne drewniane. Centralne miejsce ołtarza zajmuje obraz św. Katarzyny Aleksandryjskiej (z kołem – narzędziem tortury). W drugiej kondygnacji centralnie umieszczono obraz Matki Bożej Królowej Świata. Wystrój ołtarza uzupełniają figury świętych (w tym św. Jadwigi Śląskiej i – prawdopodobnie - św. Kingi) oraz aniołów. Przed odkryciem polichromii ściany prezbiterium zdobiły jeszcze figury matki Boskiej z Dzieciątkiem i świętych: Marii Mag-daleny, Katarzyny i Jana Nepomucena. Usunięto je, by nie zasłaniały malowideł.

    Ołtarze boczne pochodzą z XIX w.: lewy (płn.) – z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej (z 1800 r.) z figurami z XVI w. i obrazem w zwieńczeniu przedstawiającym św. Antoniego (Padewskiego) z błogosławiącym Dzieciątkiem; prawy (płd.), utrzymany w stylu barokowym – z obrazem Serca Jezusowego z XIX w. i wieńczącym ołtarz obrazem Chrztu Jezusa w Jordanie. Ołtarze uzupełnione są figurami świętych. Chór muzyczny wsparty na sześciu kolumnach poszerzany był w 1827 r., z tego też roku pochodziły organy wykonane przez organmistrza Hawla z Pyskowic, które zostały rozebrane. Chrzcielnica wyrzeźbiona przez artystę ludowego pochodzi z XVII w., a kamienna kropielnica w dzwonnicy – z 1. poł. XVII w. Zachowały się również stare portale oraz drzwi z okuciami i oryginalnym zamkiem.

    Jak już wspomniano, wartość zabytkowego kościoła wzrosła zdecydowanie po rozpoczętej w 2001 r. renowacji i będących jej konsekwencją badaniach. Przyczynkiem do tych badań był wspomniany zapis dokonany w 1679 r. w protokole wizytacyjnym. W 2001 r. konserwator dzieł sztuki z Nysy Andrzej Marek Barski na zlecenie obecnego proboszcza parafii ks. Jerzego Pudełko wykonał ponad 20 odkrywek na wszystkich ścianach oraz sklepieniu i suficie kościoła. Jak wspomina ks. Jerzy Pudełko , gdy odsłonięty został zarys pierwszej figury, nikt nie przypuszczał, co kryje się pod kilkoma warstwami farby. Gdzie tylko konserwatorzy dotarli do drewna belek, tam znajdowali stare polichromie, właściwie w każdym miejscu kościoła. Zespół konserwatorski pod kierownictwem wspomnianego Andrzeja M. Barskiego w latach 2003, 2006, 2009-2010 odsłonił spod kilkakrotnych przemalowań i zakonserwował wielobarwną dekorację malarską. W wyniku trudnej pracy, zakończonej w 2010 r. uzyskano obecny stan polichromii, która jest słusznie uznawana za je    dną z najcenniejszych nie tylko na Śląsku, ale i w Polsce. Podkreślić jednak trzeba, że dolne partie polichromii w niektórych miejscach uległy przetarciu i są mniej wyraźne.

    Polichromia zaskakuje bogactwem motywów i tematów. Występuje na każdej wolnej powierzchni: na ścianach i sklepieniu prezbiterium, na ścianach nawy, na balustradzie chóru muzycznego oraz wokół otworów okiennych i drzwiowych, a nawet na ścianach chóru, w tym za organami (co raczej dowodzi, że wpierw były malowidła, a dopiero później zamontowano instrument). Taki specyficzny sposób komponowania przedstawień, jest określany przez specjalistów jako „horror vacui”, oznaczający lęk przed wolną przestrzenią (dosłownie lęk przed pustką). Przy większości scen i przedstawień figuralnych znajdują się inskrypcje (w języku łacińskim), cytaty z Pisma Świętego lub dłuższe komentarze. Nie wszystkie do końca udało się przetłumaczyć gdyż w łacinie w XVII w. stosowano wiele skrótów i zwrotów dziś nie znanych. Postacie Aniołów, Świętych i Proroków opatrzone są imionami tych postaci.

sierakowice rzuty    Łącznie na sklepieniu prezbiterium, balustradzie chóru i wszystkich ścianach świątyni przedstawionych jest 90 różnych scen i postaci. Ich autorem był pochodzący z Olesna (Rosenbergu) Jan Ignaciuk (Ignatiuk), co zostało odkryte także po kilku latach odkrywania malowideł (w 2009 r.), kiedy to podczas odkrywania północnej ściany nawy nad bocznym portalem konserwatorzy dotarli do rozbudowanej sceny sięgającej od podłogi do sufitu. Przedstawia ona iluzjonistyczny portal, u szczytu którego zasiada Chrystus Pantokrator w otoczeniu aniołów. Poniżej w dwóch obramowaniach wypisano tekst fundacyjny, podpisany właśnie przez autora malowideł. Tekst ten poświęcony jest „Najwyższemu Synowi przed Jutrzenką przed wiekami zrodzonemu(….) Najdostojniejszemu Władcy, Królowi Królów, Panu Panujących….” Tekst podpisany jest przez Joannesa Ignatiuka. Dolną partię tej sceny zajmuje dekoracja w postaci form architektonicznych stanowiących obramowanie rzeczywistego otworu drzwiowego, a mianowicie: opaski wokół otworu podkreślając    ej zwieńczenie drzwi w formie „oślego grzbietu”, kolumny o korynckich kapitelach oraz dość rozbudowanego gzymsu i szczytu portalu.

    Artysta był dość dobrze zorientowany w wydarzeniach kościelnych, o czym świadczy m.in. fakt umieszczenia pomiędzy świętymi postaci św. Karola Boromeusza kanonizowanego w 1610 r., a więc stosunkowo krótko przed podjęciem dzieła w Sierakowicach. W tych czasach rozpowszechnianie się kultu nie było tak szybkie jak obecnie, tym bardziej, że nie był to święty wywodzący się z Polski, Czech lub terenów najbliższych.

    Nie sposób w tym opracowaniu – z uwagi na jego ograniczony z konieczności charakter – szczegółowo przedstawić i omówić poszczególne sceny czy postacie. Jednak należy przynajmniej wymienić niektóre, ciekawsze czy ważniejsze. W prezbiterium znajdują się, między innymi, personifikacje cnót kardynalnych i teologicznych , wizerunki świętych królów i książąt, pierwszych ludzi – Adama i Ewę odwróconych od siebie po pierwszym grzechu (za ołtarzem), przedstawienia trzech Archaniołów i Anioła Stróża, sceny z Ewangelii obrazujące: Jawnogrzesznicę obmywającą nogi Jezusa, Chrystusa w domu Łazarza i jego sióstr Marii i Marty, Obmycie nóg Apostołom, Zmartwychwstanie, Piotra i Pawła podążających do grobu Chrystusa, Drogę do Emaus oraz dwie sceny z Apokalipsy (Polecenie napisania listów do Kościołów i Przekazanie księgi ostatecznych wyroków). Wyróżniają się – nie tylko powierzchnią – dwie sceny ukazujące Sąd Ostateczny oraz Chwałę Chrystusa ze zbawionymi. Do ciekawszych przedstawień należy scena z życia św. Antoniego z     Padwy, obrazująca Cud z osłem , oraz Anioł wzywający (dzwonkiem) do pokuty i nawrócenia, umieszczona w pierwotnym miejscu usytuowania konfesjonału w kościele. W nawie widzimy wizerunki świętych. Obok dziś już całkowicie zapomnianych, przykładowo: Aleksego, Gerarda z Csanad, Kalogera, Rocha, Joachima, Rozalii, Apolonii, Małgorzaty z Antiochii występują znani i czczeni powszechnie święci: Tomasz z Akwinu, Stanisław biskup, wspomniany już Karol Boromeusz, Wawrzyniec, Walenty, Katarzyna Aleksandryjska – występująca w scenie wraz z Chrystusem Oblubieńcem (w tej scenie Święta oprócz tradycyjnych atrybutów miecza i koła wyróżnia się jeszcze kagankiem – symbolem mądrości, bowiem wybrała Jezusa i życie wieczne, a nie przemijające uciechy życia doczesnego).

   W nawie dominują jednak sceny z Ewangelii, w tym: Powołanie celnika Mateusza na apostoła, Nawrócenie Szawła pod Damaszkiem, Zmartwychwstanie, Spotkanie Chrystusa z uczniami w drodze do Emaus, Niewiasty idące do grobu Chrystusa, Powierzenie władzy Piotrowi, Bogacz i ubogi Łazarz, Święta Rodzina powracająca z Egiptu, Chrystus nauczający z łodzi, Wjazd Chrystusa do Jerozolimy, Miłosierny Samarytanin, Chrystus wypędzający przekupniów ze świątyni, Chrystus wypędzający złego ducha. Liczne są także obrazy przedstawiające cuda Jezusa, w tym: Wesele w Kanie Galilejskiej, Cudowny połów ryb, Chrystus uzdrawiający głuchoniemego, Uzdrowienie córki Jaira i kobiety cierpiącej na krwotok, Wiara kobiety kananejskiej.

     Ciekawa jest scena powrotu Świętej Rodziny z Egiptu, znajdująca się przed prezbiterium: Mały Jezus trzymany jest za rękę przez Józefa. Idą pieszo zajęci rozmową, ale na chwilę odwracają głowę w stronę Maryi, która siedzi na uśmiechniętym osiołku i czyta Biblię. Jezus jest Bogiem, ale na osiołku siedzi Maryja. Świadczy to o szacunku Boga-Syna do swojej ziemskiej Matki. Scena – oprócz przekazu religijnego – niesie w sobie również lekcję dobrych manier.

    Chór muzyczny poświęcony został scenom pasyjnym, związanym z początkiem męki Chrystusa (Pojmanie Jezusa, Jezus przed Annaszem, Jezus przed: Kajfaszem, Piłatem, Herodem, Chrystus przy słupie). Na chórze muzycznym można zobaczyć także postacie świętych eremitów i pustelników oddających się kontemplacji i umartwieniom: Antoniego z Egiptu, Hilariona z Gazy, Pawła z Teb, Jana Chrzciciela, Gallusa oraz Hieronima.

    Ta ilość oraz rozmaitość scen i postaci wprawia w osłupienie nie tylko wiernych i zwiedzających, ale także teologów, bowiem prawie sto obrazów, postaci i scen (ani jedna nie jest przypadkowa) tworzy bardzo bogatą „Biblię ubogich” (tak nazywano malowidła przybliżające treści biblijne ludziom nie znającym pisma). Słusznie zauważa wspomniany ks. Pudełko, że „ten kościół jest nie tyle do oglądania, co do „przeżycia”. (…) Można tu zobaczyć obrazy prawie niespotykane w malarstwie, jak tzw. tron siedmiu cnót (teologalnych i kardynalnych) czy sceny z Apokalipsy. Przy ogromie malowideł i przedstawianych postaci zachwycają szczegóły. Choćby pobyt Chrystusa w domu Marii i Marty. Artysta w tle namalował okna naszego kościoła. Jakby chciał powiedzieć, że wchodząc do tej świątyni, doświadczamy takiej obecności Jezusa, jaką musiały odczuwać siostry Łazarza w Betanii”.

     W wyniku tych odkryć można podziwiać w sierakowickim kościele wysokiej klasy malarstwo z XVII wieku, o bogatej kolorystyce i wyraźnym rysunku. Jest to jeden z najcenniejszych przykładów manierystycznej polichromii na Śląsku. W niezwykle kosztownych pracach konserwatorskich – oprócz parafii – partycypowały także władze: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego oraz Gmina Sośnicowice.

    Wejście na teren okalającego kościół cmentarza prowadzi przez oryginalną bramkę, konstrukcji słupowej na bazie kwadratu, z czterospadowym da-chem gontowym. Jest to odtworzenie oryginalnej bramki z 1679 r., która była odnawiana , między innymi w 1889 r. Nie zachowało się stare ogrodzenie wokół całego kompleksu kościelnego. Na cmentarzu znajduje się symboliczny grób-pomnik poświęcony ponad 130 mieszkańcom-ofiarom II wojny światowej, którzy zginęli nie tylko na frontach, ale także w wyniku samowoli i represji wojsk „wyzwolicieli”.

     W pobliżu kościoła zachowała się XIX-wieczna, drewniana przydrożna kapliczka św. Jana Nepomucena (przy drodze do Rachowic). Warto odwiedzić ten cenny kościół, tym bardziej, że od zjazdu z autostrady A4 do Sierakowic jest tylko ok. 15 km.

     Warto także nabyć ładnie wydany album poświęcony kościołowi.

Leon Kopernik