Katalog Kościołów Drewnianych - Miedźna

    Miedźna jako osada powstała prawdopodobnie pod koniec XIII w. (na prawie niemieckim), gdyż w 1325 roku istniała już parafia. Nazwę miejscowości niektórzy autorzy kojarzą z krainą miodową, jeszcze obecnie w miejscowości jest wielu pszczelarzy. Dokumenty z tego okresu podają imię proboszcza, którym był wówczas ks. Bernhard. Początkowo parafia należała do dekanatu oświęcimskiego, a od 1350 roku do nowopowstałego wtedy dekanatu pszczyńskiego. Do 1821 roku diecezją macierzystą Miedźnej było biskupstwo krakowskie, a do 1925 roku biskupstwo wrocławskie.

    W okresie reformacji parafia Miedźna, w obszernym dekanacie pszczyńskim, najdłużej pozostawała katolicką, aż do śmierci w 1594 r. ówczesnego proboszcza ks. Andrzeja Piotrowskiego. Kiedy jednak w roku 1636 ks. Bloch, katolicki dziekan pszczyński, usiłował znów wprowadzić w Miedźnej katolickiego księdza Iwanickiego, ludność wsi do tego nie dopuściła – zostali dotkliwie pobici – tak silne  było oddziaływanie  reformacji.  Pierwszy  po  reformacji  katolicki  ksiądz Mikołaj Silnicki rozpoczął swą działalność dopiero w 1653 r. Podkreślenia wymaga fakt, że w 1625 r. w Miedźnej funkcjonowała szkoła parafialna.

    Kościół parafialny w Miedźnej p.w. Św. Klemensa Papieża jest największą świątynią drewnianą w regionie pszczyńskim. Jest położony w centrum wsi około 1 km na północ od szosy Pszczyna – Oświęcim. Z materiałów parafialnych wynika, że został zbudowany, decyzją ówczesnego proboszcza Andrzeja Rozmusa Zabrzeskiego, w 1721 r. po rozebraniu z uwagi na bardzo zły stan wcześniejszej świątyni. Literatura wskazuje jednak, że zbudowany został w XVII w. na miejscu wcześniejszego z 1326 r.

MIEDZNA

 

    Obecny wygląd zawdzięcza jednak rozbudowie w XVIII w. (prawdopodobnie właśnie w 1721 r.) przeprowadzonej w kierunku zachodnim przez Michała Plewnię. Wygląd kościoła może jednak nasuwać wątpliwości co do kierunku rozbudowy. Na ogół w kościołach posiadających wieżyczkę na sygnaturkę, usytuowana jest ona mniej więcej w połowie połaci dachowej nawy i prezbiterium, z reguły blisko połączenia nawy z prezbiterium. Chodziło o to, by była jak najbliżej zakrystii, by w czasie Przeistoczenia kościelny mógł zasygnalizować mieszkańcom parafii, że właśnie dokonuje się najważniejszy moment Mszy św., co było szeroko stosowane w kościołach, zwłaszcza wiejskich, jeszcze w latach pięćdziesiątych XX wieku. Tutaj wieżyczka jest mocno oddalona od prezbiterium. Wskazywać to może, że rozbudowa prowadzona była poprzez przedłużenie nawy w stronę prezbiterium i jego przesunięcie, bądź zbudowanie nowego. Może lisice wzmacniają połączenie „starej” i „nowej” nawy i zostały wprowadzone dopiero w czasie tej rozbudowy? Kolejna rozbudowa kościoła miała miejsce w 1858 r., potem kościół był jeszcze wielokrotnie odnawiany.

    Kościół jest orientowany, konstrukcji zrębowej, z nawą zbudowaną na planie wydłużonego prostokąta i stosunkowo krótkim prezbiterium, zakończonym ścianą prostą. Na całej długości jest podmurowany. Z uwagi na opadający teren, podmurowanie pod prezbiterium jest wyższe niż pod nawą i wieżą. Do prezbiterium dobudowana jest od północy zakrystia, równej z nim długości.

    Dużą część nawy i wieży zabezpieczają soboty wsparte na słupach z mieczowaniami, od północy odnowione, zakryte do połowy wysokości ścianką z desek. W soboty wbudowane są cztery bramki oszalowane, z wejściami ujętymi w obramienia z mieczowaniami: jedna od południa przy nawie, trzy przy wieży (dwie od północy). Dwie bramki południowe zwieńczone są niezmiernie malowniczymi baniastymi gontowymi hełmami .

    Wokół ścian prezbiterium, poniżej okien, stworzono wydatne zadaszenie gontowe. Powyżej sobót i zadaszenia ściany są szalowane deskami. Ściany nawy wzmocniono wspomnianymi już lisicami.

    Kościół posiada dachy siodłowe, kryte gontem. Dach nad prezbiterium przechodzi także na zakrystię. Nad nawą zbudowano, wspomnianą także, wieżyczkę na sygnaturkę z cebulastym hełmem z latarnią.

    Do nawy dobudowana jest od zachodu wieża złączona z nawą. Jest ona konstrukcji słupowej, zbudowana została z rzadko spotykanej grubości krawędziaków. Zwężająca się ku górze, z nadwieszoną izbicą szalowaną deskami zakończonymi od dołu ozdobną koronką, zwieńczona jest cebulastym hełmem z latarnią. Wszystkie dachy, ściany wieży i hełmy kryte są gontem.

    Wnętrze kościoła oświetlone jest poprzez liczne prostokątne otwory okienne (11 w nawie i 2 w prezbiterium), zwieńczone łukiem segmentowym. Dodatkowe wschodnie okno w prezbiterium ozdobione jest kopią gotyckiego witrażyka, widocznego z zewnątrz, przedstawiającego scenę Ukrzyżowania. Oryginał datowany na 1 ćwierć XV w. (z czego wynikałoby, że może pochodzić z wcześniejszego XIV-wiecznego kościoła) znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach.

    Kościół posiada nad prezbiterium sklepienie pozorne, kolebkowe, o łuku segmentowym z XIX-wieczną polichromią przedstawiającą Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Natomiast nad nawą sklepienie jest proste z imitacją kasetonów, z czterema skośnymi wzmocnieniami. Wewnętrzne ściany nawy i prezbiterium obite są lakierowaną boazerią niezbyt odpowiednią do kościoła.

    Wyposażenie wnętrza kościoła utrzymane jest w stylu późnobarokowym. Kościół wyposażony jest w cztery ołtarze:

    Ambona pochodzi z XVIII w. Dekorowana malowanymi postaciami Ewangelistów (na parapecie), Chrystusa Siewcy (schody) oraz Chrystusa błogosławiącego (zaplecek). XVIII-wieczna, ludowa w typie, chrzcielnica wykonana jest z piaskowca. Chór muzyczny z organami prosty, wsparty w środkowej części na czterech słupach.

W dzwonnicy umieszczona jest ławka kolatorska z XVIII w. W wejściach do zakrystii (z prezbiterium) oraz do nawy od południa i zachodu zachowały się drzwi klepkowe.

Stacje Męki Pańskiej pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku. Wystrój wnętrza uzupełniają inne obrazy XIX i XX-wieczne.

    Kościół otoczony jest - zacienionym licznymi drzewami - cmentarzem, na którym grzebano mieszkańców od początku istnienia parafii. Całość kompleksu kościelnego otoczono drewnianym parkanem. Poza ogrodzeniem cmentarnym uwagę zwraca - stojąca przy drodze - figura Męki Pańskiej z XVIII w., z charakterystycznymi dla regionu balaskami z piaskowca.

Cennym źródłem informacji są zachowane księgi metrykalne, począwszy od 1695 r.

    Kościół w Miedźnej w opinii wiernych miejscowych jak i zwiedzających kryje w sobie niezwykłości i tajemnice. Obecnie już tylko najstarsi mieszkańcy pamiętają opowiadania swoich dziadków o pielgrzymkach przychodzących do cudownego wizerunku Serca Pana Jezusa. Pielgrzymki odbywały się według tradycji przez wieki. Przychodziły z odległych miejsc, nawet z Krakowa oddalonego o około sto kilometrów. Potem pielgrzymki zanikły z niewiadomego powodu. Śladem tych pielgrzymek były wiszące, obok ołtarza jeszcze po II wojnie światowej, dziękczynne wota od ludzi, którzy doznali w Miedźnej szczególnych łask. Co się z nimi stało nie wiadomo. Prawdopodobnie zaginęły w latach czterdziestych w czasie prze-prowadzanych w kościele remontów.

MIEDZ2    Badania w ostatnich latach wskazują na jeszcze jeden element niezwykłości kościoła, a właściwie miejsca w którym został zbudowany. Specjaliści od twierdzą, że w kościele znajduje się miejsce , w którym odczuwane jest wyjątkowo korzystne dla człowieka działanie promienio-wania. To miejsce jest przed prawym ołtarzem z Sercem Pana Jezusa i figurą Matki Boskiej Fatimskiej.

    Wiadomo, że przed wiekami budowano kościoły w tak zwanych „dobrych miejscach”, gdzie człowiek czuł w czasie modlitwy spokój i niezwykłą atmosferę, uwalniał się od niepokojów, a dzięki temu łatwiej poddawał się medytacji i modlitwie.

    Do ciekawostek spotykanych w Miedźnej należą zachowane jeszcze przy wejściu do niektórych starszych domów dwa „siedziska na klachy”, wykorzystywane zwłaszcza przez gospodynie do spotkania i poplotkowania.

    W Miedźnej urodził się ks. Jan Kapica (1866-1930), który po ukończeniu seminarium we Wrocławiu został wikariuszem w Siemianowicach, ale znany jest jako długoletni proboszcz w parafii p.w. św. Marii Magdaleny w Tychach. Szczególnie zasłużył się w działaniach na rzecz trzeźwości. Był czynny także w polityce, między innymi był posłem do parlamentu pruskiego. Po zakończeniu I wojny światowej działał w kierunku przyłączenia Śląska do Polski. Pełnił funkcję Delegata Biskupiego dla polskiej części Śląska, przyłączonego po plebiscycie. Zdaniem niektórych był pewnym kandydatem na pierwszego ordynariusza nowej diecezji katowickiej, jednak sakrę biskupią w końcu 1925 roku otrzymał ks. August Hlond (konsekrowany 3 stycznia 1926 r.), późniejszy (od 24 czerwca 1926 r.) arcybiskup poznańsko-gnieźnieński i Prymas Polski.

Hubert Buchta i Leon Kopernik