Wędrówka katowickim odcinkiem Szlaku Historii Górnictwa Górnośląskiego

    Żółto znakowany Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego (1052Y) ma 100,6 km długości i prowadzi z Łubianek koło Siemonii przez Katowice, Mikołów, Orzesze - do Rybnika. Przez Katowice biegnie aż 29-kilometrowy odcinek, który można przejść w ciągu 10 godzin. Dość gęsta sieć komunikacji miejskiej umożliwia przerwanie lub kontynuowanie wędrówki w dowolnym momencie. Naszą wędrówkę rozpoczynamy na placu Alfreda (PKM) na Wełnowcu. W tym miejscu Katowice graniczą z Siemianowicami Śląskimi. Przechodzimy przez al. W. Korfantego na drugą stronę za znakami szlaku i wchodzimy na teren kolonii Alfred.

    Alfred jest starą robotniczą osadą, która w sierpniu 1978 roku wpisana została na listę zabytków dawnej techniki. Zabudowę stanowią w większości jednopiętrowe domy mieszkalne, zbudowane pod koniec XIX wieku. Pierwotnie służyły one jako obiekty kopalniane i tak: pod numerem 12 znajdowała się kuźnia, nr 11 to stara cechownia, nr 9 mieścił maszynę wyciągową, nr 8 to zabudowania nadszybia, nr 7 mieścił kotłownię, a pod numerem 1 znajdowała się administracja kopalni węgla kamiennego "Alfred" (później "Hohenlohe").

    Na terenie Wełnowca na początku XIX wieku było kilka małych kopalń: "Caroline" (nadania 1787 r.), "Hohenlohe"(nadania 1805 r.), "Maria" (nadania. 1829 r.), "Alfred" (nadania 1834 r.), "August" (nadania 1834 r.), "Hütte" (nadania 1842 r.). Wszystkie należały do książąt Hohenlohe-Oehringen ze Sławięcic.

    W 1869 r. połączono je w jedną kopalnie "Hohenlohe", podzieloną na dwa zakłady produkcyjne: "Alfred" i "Fürstin Pauline", których nazwy pochodziły od szybów wydobywczych. W roku 1905 kopalnia  przeszła na własność Zakładów Hohenlohe, a w roku 1923 przyłączono do niej kopalnię "Chasse-Fanny". 31 marca 1933 r. kopalnia zaprzestała wydobycia węgla.

    Po zwiedzeniu osady szeroką leśną drogą wzdłuż lasku wełnowieckiego z jednej strony a osiedlem nowych domków (niska zabudowa) idziemy cały czas prosto. Uwaga: teren jest prawie nie oznakowany. Idąc wzdłuż ogrodzenia boiska Klubu Sportowego "Kolejarz" dochodzimy do przejścia między ogródkami, którędy przechodzi szlak, ale niestety przejście zostało zamknięte. Dlatego trzeba skręcić w prawo i iść prosto wzdłuż ogrodzenia boiska "Kolejarza". Między  budynkami i ogródkami wychodzimy na ulicę Karłowicza. Musimy wrócić w dół ulicy do plantów i dróżką wzdłuż ogrodzenia Szkoły Podstawowej Nr 17 (bez znaków, które idą wyżej) dochodzimy do pomnika poświęconego powstańcom śląskim walczącym w latach trzech powstań śląskich 1919-1920-1921 i w czasie II wojny światowej. Jest to druga, powojenna wersja tego pomnika. Na przedwojennym cokole stał powstaniec z szablą w ręku. W 1939 r. po wejściu Niemców na teren polskiego Śląska wszystkie pomniki poświęcone powstańcom śląskim zostały przez nich zniszczone. Naprzeciw plantów znajdują się Zakłady Cynkowe "Silesia" - dawna huta cynku "Hohenlohe".

    Za znakami wchodzimy w ulicę Strażacką i nią dochodzimy do ulicy Modelarskiej, skręcamy w nią. Teraz cały czas prosto idziemy do końca ulicy Modelarskiej. Przechodzimy przez ulicę Gnieźnieńską. Idąc Modelarską po lewej stronie mijamy Fabrykę Sprzętu i Narzędzi Górniczych (Fasing), a po prawej dawne Zakłady Wytwórcze Urządzeń Sygnalizacyjnych (ZWUS). Obydwa zakłady jeszcze pracują. Za znakami skręcamy w ulicę hm Oswalda Kozioła, kierując się do al. W. Korfantego po lewej stronie przechodzimy obok zabudowań dawnych Zakładów Graficznych, obecnie drukarnia nosi nazwę Cartotechnika Polska. Przechodzimy przez ulicę Korfantego na wysokości kościoła pw. NMP Wspomożenie Wiernych, który  powstał w 1920 roku po przebudowaniu hutniczych pomieszczeń magazynowych. Przed nami wyłania się okazały, neoklasycystyczny gmach - dawna siedziba Koncernu Zakładów Hohenlohego - obecnie siedziba Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Za tym budynkiem po obu stronach al. W. Korfantego stoją wille zbudowane dla urzędników i kadry technicznej Koncernu "Hohenlohe".

    Za znakami szlaku wchodzimy w ulice Cisową, idziemy prosto do alei parkowej i nią wchodzimy w park wełnowiecki. Dochodzimy do ogrodzenia cmentarza. Uwaga: poszerzono cmentarz i zrobiono nowe ogrodzenie. Można przejść przez cmentarz, wejść w ulicę Cedrową i nią do końca ulicy wejść w rejon hałd wełnowieckich - tzw. Alp Wełnowieckich.

    Na terenie Alp Wełnowieckich zlokalizowana była jedna z najstarszych kopalni katowickich "Carolina". W latach 50-tych XX wieku stał jeszcze szyb tej kopalni jak niemy świadek świetności tego zakładu. W okresie międzywojennym na tym terenie nielegalnie wydobywano węgiel, rozwijało się biedaszybiarstwo. Teren dawnych wyrobisk pokopalnianych i hałd został częściowo zrekultywowany.

    Przed nami roztoczył się szary widok na hałdy i wysypisko śmieci. Można zejść na drogę (nieciekawie) albo wyżej ścieżką (bardzo słabo oznakowane) wzdłuż ogrodzeń domków, a potem ogródków działkowych "Słoneczne Wzgórze". Niestety, ten odcinek pod względem estetycznym nie należy do najciekawszych. Ludność z tego terenu zrobiła sobie wysypisko śmieci. Dochodzimy  do przejścia między ogródkami (w czasie przejścia trasy bramy były otwarte). Na murach są znaki, ale bardzo wyblakłe, słabo  widoczne. Przechodzimy tym przejściem, aby dostać się w okolice ulicy Na Obrzeżu. Idziemy w dół do ulicy Na Obrzeżu. Z prawej strony mamy widok na osiedle Wajdy. Skręcamy w lewo w ulicę Ludwika, przy której znajduje się stara, ciekawa robotnicza zabudowa. Dochodzimy do ulicy Karoliny i wchodzimy w nią. Kierujemy się w dół do ulicy Leopolda.

    Po drodze z prawej strony mijamy zabudowania domu opieki społecznej i klasztoru Sióstr Św. Jadwigi, ufundowanego w 1856 roku przez Ludwika Markiefkę. Budowę rozpoczęto w 1867 r. i kontynuowano w latach 1861, 1879, 1902 i 1929-1931. Dzisiejszy klasztor składa się z trzech części: najstarszej - centralnej - neorenesansowej i neogotyckiej; wschodniej - neogotyckiej z 1902 roku, zbudowanej wg projektu Ludwika Schneidera - autora neogotyckiej przebudowy części centralnej z 1902 roku; skrzydła zachodniego zbudowanego w latach 1928-1931 wg projektu Górnośląskiego Towarzystwa Budowlanego z Hajduk Wielkich. Całość powstawała 80 lat. Stanowi szczęśliwe połączenie różnych stylowo elementów, doskonale do siebie pasujących.

    Przechodzimy na drugą stronę ulicy Leopolda. Przed nami roztacza się widok na najstarszą w Katowicach bogucicką nekropolię, założoną przed rokiem 1873. Warto poświęcić trochę czasu na obejrzenie trzech starych kaplic stojących na cmentarzu. Pierwsza z nich - neoromańska - wzniesiona została w 1910 r. wg projektu franciszkanina Manswetusa Fromma i stoi na miejscu dawnego kościoła filialnego. Druga - neogotycka z cegły glazurowanej - to Kaplica Ogrójca z lat1894-1895, która powstała z fundacji Jana Stanisławskiego z Załęża, a zbudowana została wg projektu Ericha Kailego. Trzecia kaplica - neoklasycystyczna - tzw. Bonifraterska sprzed 1893 r., zaprojektowana została na rzucie koła. Jest murowana i potynkowana, nakryta kopułką.

    Naprzeciw cmentarza stoi kościół pw. Św. Szczepana, który zbudowany został w latach 1892-1894 wg projektu Pawła Jackischa z Bytomia; neogotycki, ceglany, o trzech nawach prawie równej wysokości, z jednowieżową fasadą. We wnętrzu zachowało się oryginalne wyposażenie neogotyckie, z końca XIX wieku: ołtarz główny, ołtarze boczne, ambona, chrzcielnica, witraże. Wykonanie tego zlecono miejscowym śląskim mistrzom. Najcenniejszym zabytkiem w kościele jest obraz Matki Boskiej w Dzieciątkiem zwanej M.B. Bogucką - obecnie jest on zamontowany w ołtarzu głównym. Obraz ten pochodzi z nie istniejącego kościoła filialnego "na górce". Jest to wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem namalowanej na lipowej desce. Według miejscowej tradycji mówi się, że pochodzi on z XIV wieku.  Badacze podają XVII wiek. Jest to obraz cudami słynący. Przed wejściem do kościoła stoi kilka starych nagrobków,  jest to pozostałość starego parafialnego cmentarza oraz trzy krzyże przydrożne z XIX wieku. Na murze kościelnym stoi sześć rzeźb z piaskowca. Świątynię koniecznie trzeba zwiedzić.

    Za znakami idziemy ulicą Wróblewskiego cały czas prosto. Po prawej stronie (za kościołem)  mijamy neogotyckie zabudowania szpitala i klasztoru oo. bonifratrów (Zakonu Szpitalnego Świętego Jana Bożego).  W kaplicy klasztornej pw. Aniołów Stróżów zachowały się malowidła ścienne z 1873 roku, przedstawiające sceny z życia patrona zakonu. Przed szpitalem wśród drzew stoi kamienna, neogotycka figura Matki Boskiej Immaculaty z roku 1874.

    Szpital został zbudowany w latach 1872-1874, przebudowany i rozbudowany wg projektu Ludwiga Schneidera w roku 1886, a w latach 1902-1903 wg projektu budowniczego Baranowskiego z Zawodzia. Ostatnio szpital został rozbudowany i wyremontowany w latach 1980-1990 wg projektu Marka Lewandowskiego. Jest to najstarszy szpital na terenie wielkich Katowic.

    Po lewej stronie ulicy Wróblewskiego przechodzimy obok starych zabudowań Szkoły Podstawowej Nr 13. Dochodzimy do ulicy Nowej, w którą powinniśmy skręcić, ale myślę, że trzeba dojść do końca ulicy, gdzie łączy się z ulica Ryszarda (około 100 metrów), gdzie na rogu ulic przy starych  zabudowaniach kopalnianych Kopalni "Ferdynand" Gmina Bogucice w roku 1865 wystawiła Mękę  Pańską. W trakcie przejścia trasy (kwiecień 2001 r.) w głębi stały jeszcze stare kopalniane zabudowania i XIX-wieczny szyb górniczy.

    Kopalnia "Ferdinand" powstała w V 1823 r. Eksploatacja węgla rozpoczęta została w 1823 roku. 9 VIII 1844 r.  połączona została z polem górniczym Bertram (nad. 22/30 VII 1842 r.)  W 1855 r. przyłączono do niej kopalnie i pola górnicze: Pfarrfeld, Belle, Alliance, Belle-Alliance II, w roku 1884 Arthur i Kattowitz w 1862 roku. Należała początkowo do Ignacego Ferdynanda von Beyma z Tarnowskich Gór (29 kuksów) i Stanisława Mieroszewskiego. W roku 1839 przeszła w całości na własność Franciszka i MariiWincklerów. Od 1889 r. należała do Katowickiej Spółki Akcyjnej dla Górnictwa i Hutnictwa, od 1937 roku do Wspólnoty Interesów Górniczo-Hutniczych. W czasie wojny należała do koncernu Hermann Göring. Od 1945 r. przeszła po zarząd Katowickiego ZPW. Kopalnia nazywała się "Ferdinand" do roku 1922 i w latach 1939-1945, w latach 1922-1936 miała nazwę "Ferdynand", od 15 IX 1936 r. przyjęła nową nazwę "Katowice"; od 23 III 1953 r. do listopada 1956 r. "Stalinogród", od listopada 1956 r. wróciła do nazwy "Katowice".

    Wracamy do ulicy Nowej i ciekawą wąską drogą dochodzimy do ulicy Markiefki, przechodzimy na drugą stronę, by wejść w ulicę Sztygarską. Cały czas idziemy za znakami. Na terenie Bogucic trasa jest dobrze oznakowana. Kierujemy się do parku KWK "Katowice". Przez park dochodzimy do ulicy Kopalnianej, przy której znajdują się zabudowania Kopalni "Katowice", a nad nimi góruje szyb kopalniany.

    Kopalnia "Katowice" utworzona została 4 IX 1920 r. przez połączenie kopalń i pól górniczych: Arcona Ostfeld, Arcona I,  Schilling, Corax, Mammouth, Eisenach, Martin Nordfeld, Wühelmsfreude. Należała do Katowickiej Spółki Akcyjnej dla Górnictwa i Hutnictwa. W roku 1922 rozpoczęto budowę nowej kopalni, na skutek pogorszenia się koniunktury przerwano budowę w VIII 1925 r. Eksploatację węgla prowadziła kopalnia "Ferdynand".

    W Bogucicach w latach 1844 - 1873 działała Kopalnia Paulinensglück. Należała ona w połowie do Antoniego Klausy i dominium mysłowickiego. W roku 1842 20,3 kuksów kupił bankier Moryc Friedlaender. Udziały Klausy i Friedlaendera w roku 1863 wykupiła Waleska von Tiele-Winckler. Przeszła ona na własność Katowickiej Spółki dla Górnictwa i Hutnictwa.

    Przez przejście pod torami kolejowymi i kładkę nad aleją Roździeńskiego dostajemy się do Centrum Katowic. Idziemy aleją Roździeńskiego w kierunku Ronda,  dochodzimy do ulicy Uniwersyteckiej, nią wchodzimy w ulicę Bankową za znakami. Z prawej i lewej strony mijamy budynki mieszczące różne wydziały Uniwersytetu Śląskiego, z prawej strony stoi gmach rektoratu.

    Zbliżając się do ulicy Warszawskiej warto zwrócić uwagę na bardzo ładną neoklasycystyczną budowlę z początku XX wieku, obecnie siedzibę Banku Państwowego. Za nim na rogu ulic Warszawskiej i Bankowej znajduje się duży, pusty plac, na którym jeszcze na początku 70-tych lat ubiegłego stulecia stała najpiękniejsza willa Katowic z pięknymi kariatydami, założyciela Katowic Friedricha Grundmanna.

    Po drugiej stronie ulicy, też na rogu ulic Bankowej i Warszawskiej, stoi kościół ewangelicki - najstarszy kościół Katowic. Wspaniale uwypuklona została neoromańska bryła kościoła po wyczyszczeniu elewacji. Szczególnie pięknie prezentuje się nocą w blasku oświetlenia.

    Ulicą Warszawską zmierzamy w kierunku Rynku. Przy ulicy tej stoi dużo bardzo ciekawych budynków z XIX i początku XX wieku, ponieważ tak jak ulica 3-go Maja,  ulica Warszawska stanowiła główna oś pierwszej zabudowy miasta Katowic na linii wschód-zachód.
Za znakami wchodzimy w Rynek  podziwiając dopiero co odremontowany budynek Teatru im. St. Wyspiańskiego, który został wybudowany w roku 1907 wg projektu K. Moritza. Wchodzimy w ulicę Św. Jana. Na początku ulicy od strony Rynku stoi replika figury Św. Jana, umieszczonej w tym  miejscu w XIX wieku. Postawiona w roku 1816,  przeniesiona została pod koniec XIX wieku, kiedy nastąpił szybki rozwój i rozbudowa miasta. Przeniesiono ją do Brynowa, gdzie do dzisiaj stoi w zabudowaniach przy ulicy Dworskiej.

    Dochodząc do ulicy Dworcowej, skręcamy w lewo za znakami i idziemy prosto do tunelu pod torami kolejowymi. Po prawej stronie podziwiamy budowle Starego Dworca Kolejowego, zbudowanego w stylu modernizmu z cechami historyzmu i secesji. Budowę w całości zakończono w 1906 roku.

    Tunelem pod torami wychodzimy na ulicę Wojewódzką. Za znakami wchodzimy w ulicę Podgórną i Dąbrowskiego. Z ulicy Dąbrowskiego skręcamy w prawo w ulicę Lompy. Podążamy w górę aż do ulicy Jagiellońskiej. Z lewej strony możemy podziwiać pomnik Józefa Piłsudskiego na koniu, a bliżej ulicy stoi obelisk z Czarnym Orłem, upamiętniający stojący w tym miejscu gmach Muzeum Śląskiego, a zniszczony przez hitlerowców w 1939 roku. Przed nami wyłania się imponujący gmach Urzędu Wojewódzkiego i siedziba Sejmiku Śląskiego. Na placu Sejmu Śląskiego stoi pomnik Wojciecha Korfantego - wielkiego Ślązaka.

    Po dojściu do ulicy Jagiellońskiej skręcamy w lewo w kierunku ulicy Francuskiej (nazwa tej ulicy związana jest z faktem, że w budynkach Szpitala Brackiego stacjonowały w okresie między powstaniami a plebiscytem wojska francuskie). Przechodzimy na drugą stronę i kierujemy się do ulicy Powstańców. Można sobie skrócić trasę, przechodząc przez cmentarz ewangelicki.  Ulicą Powstańców zmierzamy do osiedla Paderewskiego. Obecnie w tym miejscu powstało centrum bankowe. Po prawej stronie wznosi się nowy imponujący gmach Biblioteki Śląskiej. Wchodzimy w osiedle Paderewskiego, przechodzimy obok Pomnika Żołnierza Polskiego, za znakami wchodzimy w ulicę Szeptyckiego, nią dochodzimy do ul. Granicznej.

    Przechodzimy przez ulicę I. Paderewskiego i K. Pułaskiego. Z prawej strony zostawiamy za sobą Hipermarkety Katowic. Prawdopodobnie oznakowanie biegło skrótem, jednakże teren został ogrodzony, dlatego trzeba iść chodnikiem wzdłuż ulicy.
Dochodzimy do Doliny Trzech Stawów,  przechodzimy aleją między dwoma stawami cały czas prosto. Za znakami skręcamy w prawo i idziemy drogą Trzech Stawów aż za wiadukt, przechodzimy pod nim. Za znakami skręcamy w prawo i obchodząc staw dochodzimy do parkingu przy lotnisku, przechodzimy piękną aleją brzozowa, która biegnie wzdłuż ogrodzenia lotniska. Znajdujemy się na terenie Katowickiego Parku Leśnego im. R. Stachonia. Przechodzimy przez mostek prowadzący nad dopływami miedzy stawami. Za znakami wychodzimy na asfaltową drogę, która przekracza ulicę Trzech Stawów i prowadzi obok zabudowań kopalni Staszic.

    Kopalnia Staszic jest stosunkowo młodą kopalnią. Zbudowano ją w latach 1959-1964. Od lipca 1964 roku wydobywa węgiel. Należała do Katowickiego ZPW. Od 1 X 1982 r. jest własnością Zrzeszenia Kopalń Węgla Kamiennego w Katowicach.
Na wysokości zabudowań (za znakami) skręcamy w prawo w leśną dróżkę, którą idziemy prosto aż do przejazdu kolejowego, musimy zejść w dół i znowu  wspiąć się do góry. Pięknym terenem leśnym dobrze oznakowanym posuwamy się dalej. Po wyjściu z lasu przechodzimy przez tory kolejowe. Dochodzimy do ulicy 73 Pułku Piechoty, przechodzimy na drugą stronę i dochodzimy do ulicy Karolinki, przechodzimy na drugą stronę. Dalej prosto (za znakami) równolegle do al. Pszczyńskiej dochodzimy na wysokość przejścia przez tę arterię, kierujemy się w prawo nad staw Janina.

    W tym miejscu proponuję grupom przerwanie wędrówki szlakiem. Przejściem pod aleją Pszczyńską można dostać się na teren Giszowca. Jeżeli będziecie dysponować czasem, trzeba koniecznie zwiedzić tę dzielnicę.

    Zespół mieszkaniowy Giszowca wybudowano w latach 1908-1912 z inicjatywy A. Uthemana, dyrektora Zakładów Gischego. Zbudowano go wg założeń urbanistycznych angielskiego architekta Howarda w koncepcji miasta-ogrodu. Jest to leśna kolonia samodzielnych domków zbudowanych dla 600 rodzin robotniczych i 30 rodzin urzędników.
W skład osiedla wchodzi pawilon handlowo-usługowy, szkoła, leśniczówka, gospoda i pralnia. W projektowaniu wykorzystano motywy śląskiej architektury ludowej. Całość architektoniczną bezmyślnie zniszczono w latach 70-tych, wyburzając częściowo domki, a w ich miejsce wstawiając wysokie bloki. Z osiedla wieloma autobusami można dostać się do centrum Katowic.
Drugą część przejścia proponuję od Giszowca, bo można tu bez problemu dojechać autobusami kilku linii, takimi jak: 30, 12, 72, 108, 223, 292 i 674.

    Naszą wędrówkę rozpoczynamy w tym samym miejscu, w którym zakończyliśmy pierwszą część wycieczki.

    Od przejścia pod aleją Pszczyńską prosto dochodzimy do stawu Janina. Uwaga: tutaj krzyżują się dwa szlaki i w tym miejscu mają swój początek następne dwa szlaki. Trzeba przy stawie skręcić w lewo i obejść staw (jest to oznakowane) i za znakami wzdłuż rzeczki Bolina zachodnia dochodzimy do stawu Barbara. Tu za znakami wchodzimy w las i krótki fragment idziemy mało widoczną ścieżką, bardzo zarośniętą (słabo oznakowane) wzdłuż linii wysokiego napięcia, dochodzimy do szerokiego traktu leśnego. Cały czas idziemy przez las dość dobrze wytyczonymi i oznakowanymi drogami. Wędrówka trwa około 1 h do 1,5 h. Z lewej strony za lasem zostawiamy dzielnicę Murcki wraz z zabudowaniami najstarszej kopalni wielkich Katowic.

    Kopalnia Murcki należała do książąt pszczyńskich i była eksploatowana od około 1740 roku, a nawet wcześniej, bo prawdopodobnie od połowy lat XVII wieku. W roku 1769 wprowadzono w niej regularną eksploatacje podziemna. Kopalnia nosiła nazwę Emanuelssegen w latach 1769-1922 i 1939-1945. W latach 1922-1936 nazwa ta brzmiała Emanuel, od 1 I 1937 r. do 1939 r. kopalnia miała nazwę Książę Maria, a od 1945 r. Murcki.

    Na przestrzeni lat kopalnia była łączona i rozdzielana z kopalnią Boże Dary. Obecnym właścicielem kopalni jest Katowickie ZPW (dane z roku 1984).
Z lasu wychodzimy na ulicę Tartaczną (uwaga: tutaj krzyżują się szlaki).  Przechodzimy przez tory kolejowe, wchodzimy w ulicę Cegielnia Murcki i nią idziemy prosto 10-15 minut (poboczem). Wchodzimy w tereny leśne i starą chłopską zabudowę sprzed ponad 100 lat. Znowu wchodzimy do lasu i wygodnym traktem przekraczamy rzeczkę Ślepiotkę. Z prawej strony zostawiamy kolejny staw. Dochodzimy do miejsca, w którym łączą się szlaki: żółty (nasz) i czarny (ochojecki). Za znakami dochodzimy do ulicy Tymiankowej i w ten sposób znaleźliśmy się na  obrzeżach Kostuchny, kolejnej dzielnicy Katowic. Dochodzimy do ulicy Szarych Szeregów, przechodzimy przez nią. Wchodzimy w ulicę Michała Kałuży, za znakami, potem w ulicę J. N. Jaronia, z niej skręcamy ulicą Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Po około 600 metrach skręcamy w ulicę K. Lepszego. Idąc tymi ulicami z lewej strony mijamy zabudowania Kopalni Boże Dary.

    Kopalnia Boże Dary w Kostuchnie należała do księcia pszczyńskiego. Zbudowana została w latach 1901-1903 (eksploatowana od roku 1902). Początkowo miała nazwę Böer (Böer - schächte) nadaną na cześć inspektora górniczego R. Böera. Od 1 I 1937 roku nosi nazwę Boże Dary. W latach 1947-48 do kopalni tej przyłączono kopalnię Murcki. Od 1 I 1976 r. została włączona do kopalni Murcki. Dzisiaj kopalnia wróciła do nazwy Boże Dary.

    Dalej za znakami przejściem między blokami wydostajemy  się na leśną drogę wiodącą wzdłuż łąk z pięknym widokiem na Kostuchnę i Podlesie. Nasza trasa znowu wchodzi w las. Po około 2 km marszu przez las wychodzimy na ulicę Podleśną. Weszliśmy na teren przysiółka Dąbrowa. Zabudowa tutaj jest jednolita, niska, stanowi wille jednorodzinne z okresu międzywojennego i 60-tych lat XX-wieku.

    Ulicą Saską dochodzimy do ulicy Zaopusta, która prowadzi do kolejnego przysiółka Podlesia Zaopusty. Powstał on już w XVII wieku na prawym brzegu rzeki Mlecznej. Nazwa przysiółka wywodzi się od upustu - urządzenia spustowego na rzece Mlecznej, po którym biegła droga na drugą stronę rzeki (za upustem). Przy południowych granicach Zaopusty, a zarazem miasta Katowice, zachowały się zabudowania nielicznych gospodarstw rolnych.

    Z ulicy Zaopusta skręcamy w ulicę Augusta Świdra, a nią wchodzimy na ulicę R. Pomorskiego. Idziemy dzielnicą willową. Ulica R. Pomorskiego wyprowadza nas w zabudowę  wiejską i na pola. Przez pole przechodzimy miedzą, aby dojść do lasu. Trzeba odnaleźć szlak i drogą leśną iść w kierunku ulicy Rolniczej, która stanowi granicę miasta Katowic z  miastem Mikołów. Przechodząc przez las zostawiamy z lewej strony za sobą źródła potoku Mąkołowiec.

    W tym miejscu, mimo że szlak biegnie dalej, kończę opisywanie Szlaku Historii Górnictwa Górnośląskiego

Teresa Nendza