Zygmunt Szkocny - pasja w miniaturze

szkocny01    Zygmunt Szkocny urodził się 31 lipca 1911 r. w Czeladzi w rodzinie Andrzeja i Eleonory z domu Makowskiej. Tam też w Czeladzi ukończył w 1927 r. Szkołę Podstawową nr 1, a siedem lat później, w 1934 r. w Daszewie w województwie stanisławowskim - Gimnazjum Neoklasyczne. Dalszą naukę kontynuował w Śląskich Technicznych Zakładach Naukowych w Katowicach, którą ukończył w 1938 r., uzyskując świadectwo ukończenia Wydziału Architektoniczno-Budowlanego.

    Pracę zawodową podjął w 1939 r. w Wydziale Architektury magistratu miasta Katowic, lecz wybuch II wojny światowej przerwał ją, zmuszając Zygmunta Szkocnego do podjęcia pracy w kopalni. Aby uniknąć wywózki do Niemiec zatrudnił się jako górnik dołowy w kopalni "Saturn" w Czeladzi. Po dwóch latach udało mu się znaleźć pracę w Zarządzie Budynków Mieszkalnych w Czeladzi, gdzie objął stanowisko kierownika technicznego w dziale remontów. Tam przepracował do końca II wojny światowej. Po wyzwoleniu powrócił do pracy w katowickim magistracie, skąd oddelegowano go do Olesna organizować życie w zniszczonym wojną mieście.

     Po wykonaniu zadania wraca do Katowic, podejmując pracę w Spółdzielni Pracy Inżynierskiej, która w 1954 r. została włączona do Wojewódzkiego Biura Projektów. W nowym biurze Zygmunt Szkocny obejmuje funkcję wielobranżowej pracowni architektury i pracowni szkód górniczych. W tym samym czasie, w 1955 r. uzyskuje dyplom inżyniera budownictwa lądowego Politechniki Krakowskiej. W Wojewódzkim Biurze Projektów przepracował aż do emerytury w 1976 r. W międzyczasie, w latach 1972-74, ukończył kurs prawny dla biegłych sądowych, pozostając potem przez 25 lat biegłym Sądu Wojewódzkiego w Katowicach.

    Jego pasją było tworzenie miniaturowych książek. Swe zainteresowania ujawnił po raz pierwszy w czasie nauki w Śląskich technicznych Zakładach Naukowych w Katowicach, zainspirowany w 1934 r. informacją prasową o wykonaniu przez drukarzy z Zandau dla holenderskiej królowej Julianny miniaturowej książeczki o wymiarach 14 x 20 mm. postanowił spróbować sił w tej dziedzinie i w 1934 r. ukończył swe pierwsze dziełko - napisaną ręcznie, piórkiem technicznym historię "III powstanie śląskie" o wymiarach 15 x 20 mm. Książka miała 112 stron i zawierała 15280 liter. Następne książeczki były coraz mniejsze, a do wybuchu wojny powstało ich dwanaście. Tematyka obejmowała żywoty sławnych ludzi, czy opisy ważnych wydarzeń historycznych.

    Zainteresowania Zygmunta Szkocnego koncentrowały się w okolicy introligatorstwa (do szkolnego kółka introligatorskiego należał w szkole podstawowej) i modelarstwa lotniczego (w okresie gimnazjalnym). Po 1934 r. skoncentrował się na mikroksiążeczkach, tworząc najmniejszą bibliotekę świata.

    Jego gimnazjalny profesor, artysta malarz i grafik Paweł Steller wystawił mu w tym okresie bardzo pochlebną opinię: "Stwierdzam, że wśród wielu tysięcy uczniów, których miałem w przeszło 14-letniej pracy w szkolnictwie, Ob. Szkocny wyróżnił się jako rysownik precyzyjny i bardzo sumienny".

    Twórczość Zygmunta Szkocnego dzieli się na dwa okresy:

minuatury    W pierwszym okresie powstało 12 prac, z których najoryginalniejszymi były: zapis modlitw "Ojcze Nasz", "Zdrowaś Mario" i "Wierzę w Boga Ojca" na ziarnku grochu oraz miniaturowa srebrna szachownica o wymiarach 15 x 15 mm ze srebrnymi figurkami wysokości od 0,5 do 1 mm.

    Po wybuchu II wojny światowej Zygmunt Szkocny umieścił większość swojej kolekcji w pudełku po zapałkach, deponując go w schronie magistratu, ale w zamieszaniu spowodowanym ewakuacją zbiór ten zaginął. Ocalały jedynie eksponaty zamurowane w schowku muru piwnicznego budynku rodziców w czeladzi przy ul. Mysłowickiej 12. Były to: wspomniane modlitwy na ziarnku grochu, "III powstanie śląskie" i biografia Mikołaja Kopernika.

    Po wojnie kontynuował swoją pasję, utrwalając na kartach swych mikroksiążek biogramy sławnych ludzi, teksty ważnych dokumentów międzynarodowych i opisy wydarzeń historycznych. Wśród wielu innych znalazły się życiorysy Ignacego Paderewskiego (4 x 5 cm), Mahatmy Gandhiego (3 x 4 mm), Janusza Korczaka (4 x 5 mm) i Tadeusza Kościuszki (6 x 7 mm), a z ważnych wydarzeń: lot człowieka w Kosmos, lądowanie na Księżycu, Kartę ONZ, zjednoczenie Niemiec, 200-lecie Rewolucji Francuskiej, powstanie warszawskie i pontyfikat jana Pawła II. w swoim pracowitym życiu wykonał 130 woluminów o różnej tematyce.

    Wiele z Jego prac trafiło do placówek muzealnych, osób i instytucji. Wykonany w roku 1992 r. najmniejszy modlitewnik - Pozdrowienie Anielskie (5 x 6 mm) autor przekazał do parafii Matki bożej Różańcowej w Katowicach-Ligocie - Zadolu, napisany w 1936 r. biogram józefa Piłsudskiego został umieszczony w urnie wewnątrz kopca Piłsudskiego w Krakowie, a biogram Jana Pawła II z 1979 r. (4,5 x 5 mm) otrzymał papież w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski. Swe życiorysy czy przemówienia otrzymali także królowa holenderska Julianna i jej następczyni królowa Beatrix, prezydent USA Ronald Reagan, Sekretarz Generalny KC KPZR Michaił Gorbaczow, prezydent RP Wojciech Jaruzelski, Wojewoda Katowicki Jerzy Ziętek. Mikroksiążki trafiły też do Muzeum Zamku Królewskiego w Warszawie, Muzeum Historii Miasta Katowic, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Katowicach, Miejskiej Biblioteki Publicznej w Czeladzi. Autor swe prace przekazał bezinteresownie, czasem jednak obdarowani rewanżowali mu się upominkami. I tak za swą biografię papież przekazał Zygmuntowi Szkocnemu srebrny różaniec, zaś królowa holenderska podarowała mu Medal Erazma z Rotterdamu.

    Tworzenie miniaturowych dzieł, jak stwierdza sam autor, nie jest rzeczą prostą. Trzeba mieć na to dużo wolnego czasu i benedyktyńską cierpliwość. Sztuka ta wymaga także znajomości kilkunastu dziedzin rzemiosła artystycznego: kaligrafii, introligatorstwa, malarstwa, złotnictwa, metaloplastyki, fornirowania drewna, rzeźby w węglu, drewnie i tworzywie, bowiem Zygmunt Szkocny nie tylko sam wykonywał miniaturowe książeczki, ale także ich postumenty.

    Każda z nich umieszczona była w zaprojektowanej przez niego i własnoręcznie wykonanej (często wyrzeźbionej) artystycznej gablotce, dostosowanej do tematyki książeczki. Na jedwabnej poduszeczce nasączonej środkami przeciwmolowymi, pod szkłem i odpowiednią lupą leży mikroksiążeczka, zaś obok przedstawiana była strona tytułowa i metryczka z tytułem, wymiarami w milimetrach, ilością stron i liczbą liter pisarskich. Książeczki zaś wykonywane były według wszelkich zasad sztuki introligatorskiej, oprawiane w czerwoną cielęcą skórę i złocone. Skórę trzeba było zetrzeć do grubości naskórka, a złocenia wykonać specjalnie stworzonymi narzędziami (np. złoty orzełek został wykonany sztancą powstałą na powierzchni przeciętego 1 mm drutu).

szkocny02    Nad jedną książeczką autor pracował od dwóch do czterech miesięcy. Praca wymagała spokoju i skupienia. Wszelkie miniatury były pisane ręcznie, specjalnie zaostrzonym piórkiem technicznym i rozwodnionym tuszem. Piszący wstrzymując oddech muskał zaledwie papier (pelurowy lub kancelaryjny) kroplą zwisającego tuszu, by dotknięciem piórka nie spowodować kleksa. Stroniczki były szyte cienką jedwabną nicią po nakłuciu ich igłą (przeszycie mogłoby spowodować rozerwanie strony). Wydaje się to wprost niemożliwe, a jednak spod wprawnych rąk Zygmunta Szkocnego wyszło 130 pozycji - miniaturowych dzieł sztuki.

    W roku 1992 Ministerstwo Kultury i Sztuki uznało jego działania jako odrębną dziedzinę twórczości. Od tej pory mógł używać określenia "plastyk". Sławny już w świecie, wybitnie utalentowany autor mikroksiążeczek został w dniu 16. 02. 1994 r. wpisany do Księgi Rekordów Guinessa jako twórca najmniejszej książki świata, liczącego 28 stron - "Alfabetu łacińskiego" (0, 8 x 1 mm).

    Zygmunt Szkocny otrzymał wiele odznaczeń, wyróżnień, podziękowań i listów gratulacyjnych. Był autorem i organizatorem wielu wystaw swoich eksponatów w całym kraju (pierwsza publiczna prezentacja jego dorobku miala miejsce już w 1937 r. w klasztorze oo. Franciszkanów w Katowicach - Panewnikach. W roku 2000 Zygmunt Szkocny otrzymał zaszczytny tytuł Honorowego Obywatela Czeladzi.
Swej pasji, tworzeniu mikroksiążeczek poświęcił 70 lat swojego życia, ale ukoronowaniem jego pasji stało się otwarcie w prywatnym mieszkaniu w Katowicach przy ul. Traktorzystów 5 - Muzeum Najmniejszych Książek Świata, któremu patronuje miasto Katowice, a otwarcia dokonywał osobiście Wojewoda Katowicki gen. Jerzy Ziętek.

    Zygmunt Szkocny, niezwykły człowiek, genialny miniaturzysta, pełen wewnętrznej godności i niezniszczalnej pasji zmarł 19 lutego 2003 r. w wieku 92 lat. wraz z jego odejściem Górny Śląski i cała Polska utraciły ów oryginalny klejnot kultury, którego blask wszyscy zachowali we wdzięcznej pamięci. Pochowano go na cmentarzu parafialnym w Katowicach - Panewnikach.

BIBLIOGRAFIA NIEKTÓRYCH MIKROKSIĄŻEK ZYGMUNTA SZKOCNEGO

Janina Góra

Żródła:

Nagranie magnetofonowe z 2001 r.

"Muzeum Najmniejszych Książek Świata Zygmunta Szkocnego" Katowice 1996.